Prezydent Ukrainy od wielu miesięcy starał się wymusić na Kremlu konkretną pomoc, przede wszystkim grożąc podpisaniem umowy o stowarzyszeniu z Unią. Do tej pory bez skutku.
Teraz ma być jednak inaczej. Powołując się na dwie osoby uczestniczące w rosyjsko-ukraińskich rokowaniach, agencja Bloomberg podała, że podczas wtorkowego spotkania w Moskwie, Putin zaoferuje Janukowyczowi pożyczkę wartą 15 mld dolarów. To tyle, ile Ukrainie oferował MFW, ale pod warunkiem przeprowadzenia reform rynkowych, w tym urealnienia cen gazu dla odbiorców indywidualnych. Bez tej skali wsparcia Ukrainie grozi bankructwo, bo rezerwy banku centralnego stopniały do najniższego od siedmiu lat poziomu (16 mld dolarów), a kraj w ciągu nadchodzących miesięcy musi znaleźć 17 mld dolarów na spłatę zobowiązań zagranicznych.
Gaz będzie tańszy
– Kondycja Ukrainy jest taka, że bez pożyczek z jednej lub drugiej strony po prostu nie utrzyma stabilności finansowej. Nie wykluczam, że jeśli Ukraińcy poproszą o kredyt, otrzymają go – potwierdza doradca ds. gospodarczych Putina Andriej Biełusow.
Putin ma także zaoferować ukraińskiemu prezydentowi obniżkę ceny gazu o 10–15 proc. Dziś wynosi ona 400 dolarów za 1000 metrów sześciennych, co jest jedną z najwyższych stawek w Europie. Rosyjski prezydent ma ponadto zobowiązać się do zniesienia embarga na ukraińskie towary wysyłane do Rosji, które zostało wprowadzone latem, gdy Kijów przymierzał się do podpisania umowy z Brukselą.
Czego z zamian chce Putin?