Reklama
Rozwiń
Reklama

Turecka bitwa o Internet

Gumowych kul, gazu łzawiącego i armatek wodnych użyła turecka policja, by rozpędzić w Stambule ludzi protestujących przeciwko przepisom, które zaostrzą cenzurę w Internecie.

Aktualizacja: 19.01.2014 08:31 Publikacja: 18.01.2014 21:20

Turecka bitwa o Internet

Foto: AFP

Policja interweniowała, gdy w jej stronę poleciał koktajl Mołotowa. Według świadków już wcześniej funkcjonariusze po cywilnemu wyciągali z tłumu protestujących i siłą wsadzali ICH do radiowozów.

Tysiące ludzi na słynnym stambulskim placu Taksim demonstrowało przeciwko rządowym planom wprowadzenia przepisów, które umożliwią firmom telekomunikacyjnym blokowanie stron lub usuwanie ich treści, jeśli ich autorzy zostaną oskarżeni o naruszenie prywatności, przy czym nie będzie do tego potrzebna decyzja sądu. Co więcej, nowe przepisy zmuszą dostawców internetu do przechowywania danych użytkowników przez dwa lata.

Zdaniem krytyków nowe prawo rozszerzy i tak już ścisłą kontrolę władz nad siecią. Rząd odpowiada jednak, że nie chodzi mu o cenzurę, a jedynie o ochronę prywatności.

To otwarcie kolejnego konfliktu z władzami w czasie, gdy premier Recep Tayyip Erdogan mierzy się z największym skandalem w czasie 11 lat jego rządów – wielką aferą korupcyjną, która dotyczy jego najbliższych współpracowników.

Erdogan odpowiada, że to spisek zorganizowany i przeprowadzony przez islamistyczny ruch Fethullaha Gulena, a jego celem jest zdyskredytowanie rządu przez wyborami lokalnymi, które zaplanowano na marzec. Turecka prasa zwraca jednak uwagę, że plany wprowadzenia nowych przepisów pojawiły się zaraz po tym, jak wyszło na jaw, że dokumenty dotyczące skandalu koropcyjnego wyciekły właśnie przez Internet.

Reklama
Reklama

Podczas sobotniego protestu w Stambule jego uczestnicy skandowali hasła wzywające rząd do ustąpienia i nieśli sztandary z napisem: „Precz od mego Internetu". Podobną demonstrację zorganizowano także w Ankarze, choć tam nie doszło do aktów przemocy.

Europejski Trybunał Praw Człowieka twierdzi, że już istniejące w Turcji przepisy zagrażają wolności wypowiedzi. Zablokowanych jest tam ok. 40 tys. stron, w większości pornograficznych.

Policja interweniowała, gdy w jej stronę poleciał koktajl Mołotowa. Według świadków już wcześniej funkcjonariusze po cywilnemu wyciągali z tłumu protestujących i siłą wsadzali ICH do radiowozów.

Tysiące ludzi na słynnym stambulskim placu Taksim demonstrowało przeciwko rządowym planom wprowadzenia przepisów, które umożliwią firmom telekomunikacyjnym blokowanie stron lub usuwanie ich treści, jeśli ich autorzy zostaną oskarżeni o naruszenie prywatności, przy czym nie będzie do tego potrzebna decyzja sądu. Co więcej, nowe przepisy zmuszą dostawców internetu do przechowywania danych użytkowników przez dwa lata.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1351
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1350
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1349
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1347
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Świat
Między Chinami a USA, Azja wybiera autonomię. Bliskowschodni pokój
Reklama
Reklama