W razie czego poprosimy Amerykanów o pomoc

Najprościej by było, gdyby prezydent podał się do dymisji – mówi Rusłan Koszuliński, wiceprzewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy? i wiceprzewodniczący opozycyjnej partii Swoboda.

Publikacja: 28.01.2014 20:18

Ukraiński parlament podczas obrad

Ukraiński parlament podczas obrad

Foto: AFP, Sergei Supinsky SERGEI SUPINSKY

Rz: Premier Mykoła Azarow ustąpił, a parlament odwołał ustawy z 16 stycznia ?o ograniczeniu wolności obywatelskich. Warunki porozumienia opozycji z prezydentem zostały spełnione?

Rusłan Koszuliński: To pierwszy krok. Wszystkie trzy partie opozycji parlamentarnej, Udar, Swoboda i Batkiwszczyna, stawiają te same warunki. To przede wszystkim spełnienie żądań, jakie doprowadziły do protestów na Majdanie: podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią i uwolnienie Julii Tymoszenko. Chcemy także uwolnienia wszystkich ludzi aresztowanych po wybuchu manifestacji. Domagamy się powrotu do konstytucji z 2004 r., czyli odejścia od ustroju prezydenckiego na rzecz ustroju parlamentarnego oraz przedterminowych wyborów prezydenckich. Czy samo zastąpienie Azarowa Iwanowem czy Pawłowem coś zmieni? Nic nie zmieni. Tu trzeba demokratycznej kontroli nad kluczowymi instytucjami państwa: sądem konstytucyjnym, centralną komisją wyborczą.

Kiedy powinny się odbyć wybory prezydenckie?

Najszybciej, jak to możliwe, na pewno jeszcze w tym roku. Legitymizacja władzy prezydenta pochodzi nie tylko od narodu, ale także wynika z uznania przez inne kraje świata. A Janukowycz został wybrany w sposób demokratyczny. Dlatego rozumiemy dylematy naszych zagranicznych partnerów, w tym Polski. I chcemy przejąć władzę zgodnie z prawem. Najprościej by było, gdyby prezydent, biorąc pod uwagę obecną sytuację, sam podał się do dymisji. Ale skoro tego nie zrobi, trzeba najpierw przyjąć nową konstytucję, a potem przeprowadzić wybory prezydenckie. Trzy polskie ustawy zasadnicze były uchwalane wiosną. My chcemy z naszą zrobić to samo.

Warunki, które opozycja stawia Janukowyczowi, mogą dla niego oznaczać nie tylko utratę władzy, ale także majątku, a być może wolności po ujawnieniu afer korupcyjnych. Czy możliwy jest kompromis, który gwarantowałby nietykalność obecnemu prezydentowi, jak to było?w Polsce w 1989 r.?

Wolę odwołać się do innej analogii z historii Polski, gdy po wojnie, wbrew obietnicy złożonej Rooseveltowi, Stalin nie pozwolił zorganizować wolnych wyborów i kraj na dwa pokolenia wypadł z cywilizowanego świata. Z nami będzie tak samo, jeśli odejdziemy od naszych pryncypiów. Dlatego żadnych gwarancji dla Janukowycza być nie może. Jeśli przystępujesz do gry w karty z oszustami, z góry przegrałeś.

A jeśli Janukowycz odrzuci warunki stawiane przez opozycję?

Co będzie, jak pies nie będzie miał budy? Pies zmoknie. Parlament może uchwalić stan wyjątkowy, odciąć Internet, telefony, odebrać immunitet deputowanym opozycji. Tylko czy to coś pomoże? Odebranie wolności obywatelskich 16 stycznia nic nie zmieniło. Janukowycz ma za mało sił, aby opanować cały kraj, każde miasteczko, siedzibę każdego obwodu. Jego problemem jest to, że ludzie przestali się bać milicji, władzy.

W razie konfrontacji, po której stronie staną ukraińscy oligarchowie?

Do tej pory byli neutralni, bo za to otrzymywali od Rosji korzystne kontrakty. Ale jeśli ich interesy finansowe zaczną cierpieć z powodu wojny domowej, mogą odejść od Janukowycza i stanąć po naszej stronie.

Liczy się pan z możliwością interwencji Rosji?

Jest niestety taka groźba, to może doprowadzić do rozpadu Ukrainy, do wielkiej tragedii. Ale to nie będzie takie proste. Gdy Ukraina rezygnowała z broni jądrowej, otrzymała od USA, Wielkiej Brytanii i od samej Rosji gwarancję niezależności i integralności terytorialnej. Jeśli Kreml będzie interweniował, wystąpimy do Amerykanów o wypełnienie swoich zobowiązań, o przyjście nam z pomocą.

Rz: Premier Mykoła Azarow ustąpił, a parlament odwołał ustawy z 16 stycznia ?o ograniczeniu wolności obywatelskich. Warunki porozumienia opozycji z prezydentem zostały spełnione?

Rusłan Koszuliński: To pierwszy krok. Wszystkie trzy partie opozycji parlamentarnej, Udar, Swoboda i Batkiwszczyna, stawiają te same warunki. To przede wszystkim spełnienie żądań, jakie doprowadziły do protestów na Majdanie: podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią i uwolnienie Julii Tymoszenko. Chcemy także uwolnienia wszystkich ludzi aresztowanych po wybuchu manifestacji. Domagamy się powrotu do konstytucji z 2004 r., czyli odejścia od ustroju prezydenckiego na rzecz ustroju parlamentarnego oraz przedterminowych wyborów prezydenckich. Czy samo zastąpienie Azarowa Iwanowem czy Pawłowem coś zmieni? Nic nie zmieni. Tu trzeba demokratycznej kontroli nad kluczowymi instytucjami państwa: sądem konstytucyjnym, centralną komisją wyborczą.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021