Zimna wojna przeniesie się w kosmos?

Napięte stosunki między Stanami Zjednoczonymi i Rosją mogą stanowić zagrożenie dla współpracy tych krajów w kosmosie - twierdzą pesymiści. Międzynarodowa Stacja Kosmiczna jest bezpieczna - uważają naukowcy z obydwu krajów.

Publikacja: 23.03.2014 13:17

Zimna wojna przeniesie się w kosmos?

Foto: AFP

Krążąca około 400 km nad Ziemią Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) jest tymczasowym domem dla rosyjskich, amerykańskich, europejskich i japońskich kosmonautów. Już wkrótce ich grono powiększy się o kolejnego Amerykanina i dwóch Rosjan.

Ekipa naukowców pracująca nad programem badań kosmicznych uspokaja, że los stacji nie jest zagrożony. "Jesteśmy przekonani, że obydwie agencje kosmiczne będą nadal ściśle współpracować. Przetrzymały bowiem już wiele rozmaitych wzlotów i upadków w stosunkach USA-Rosja" - napisali w komunikacie cytowanym przez Discovery News przedstawiciele Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej NASA.

Optymizm urzędników studzi jednak członek Rady Doradczej NASA John Logsdon. Jego zdaniem rzeczywiście ryzyko zerwania współpracy agencji kosmicznych  z powodu sytuacji na Krymie jest niewielkie. Ale z drugiej strony, w kosmosie USA zależą od Rosji - to rosyjski statek kosmiczny Sojuz transportuje na stację astronautów, sprzęt i wyposażenie. Amerykanie płacą Rosji za miejsce w Sojuzie 70 milionów 700 tysięcy dolarów. Gdyby Rosjanie odmówili świadczenia tej usługi, zapewnienie sprawnego funkcjonowania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej byłoby bardzo trudne.

- Rosja ma oczywiście prawo odmówić świadczenia tych usług - powiedział Logsdon, szacując prawdopodobieństwo takiego zdarzenia na 20-25 procent. - Byłaby to katastrofa. Istnieje między nami wzajemna silna zależność i stanowi ona dobrą motywację do nieangażowania się w polityczne spory.

Nie wiadomo jednak, czy Rosjanie nie zdecydują się na taki ruch. Zwłaszcza że w ubiegłym tygodniu Pentagon polecił dowództwu Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych przeprowadzenie przeglądu produkowanych w Rosji silników RD-180 stosowanych w rakietach nośnych Atlas-V, które wynoszą satelity wojskowe w przestrzeń kosmiczną.

Amerykański kosmonauta Mike Hopkins, który na początku marca skończył półroczną misję na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, zapewnia, że uważa pracujących tam Rosjan za "bliskich przyjaciół", a współpracę i łączące ich więzy za bardzo udane.

Przedstawiciele Rosji, USA, Kanady, Japonii i Europy przebywają na ISS na kilkumiesięcznych misjach od ponad 13 lat. Misja Stacji została ostatnio przedłużona do 2024 roku.

Zimna wojna nie zaszkodzi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej

Krążąca około 400 km nad Ziemią Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) jest tymczasowym domem dla rosyjskich, amerykańskich, europejskich i japońskich kosmonautów. Już wkrótce ich grono powiększy się o kolejnego Amerykanina i dwóch Rosjan.

Ekipa naukowców pracująca nad programem badań kosmicznych uspokaja, że los stacji nie jest zagrożony. "Jesteśmy przekonani, że obydwie agencje kosmiczne będą nadal ściśle współpracować. Przetrzymały bowiem już wiele rozmaitych wzlotów i upadków w stosunkach USA-Rosja" - napisali w komunikacie cytowanym przez Discovery News przedstawiciele Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej NASA.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019