Mężczyzna ze Środkowego Zachodu USA, który pragnie zachować anonimowość, znalazł na targu staroci złote jajko o wysokości 8 cm, z zegarkiem środku. Kupił je za 14 tysięcy dolarów, z zamiarem sprzedania go na złom. Ponieważ nie znalazł chętnego, postanowił poszukać informacji o przedmiocie w Internecie.
Już wpisanie w wyszukiwarkę słowa "jajo" i wygrawerowanego wewnątrz napisu "Vacheron Constantin" przyniosło niespodziewane efekty.
Złoty przedmiot, który tylko przypadkiem uniknął tygla, mógł być bezcennym dziełem złotnika Petera Carla Fabergé, podarowanym w 1887 roku przez cara Aleksandra III małżonce Marii Fiodorownie. Podczas rewolucji październikowej w 1917 roku klejnot został wywieziony z Petersburga, a potem zaginął.
Pełen wątpliwości, ale i nadziei nabywca jajka pokazał jego zdjęcia londyńskiej firmie jubilerskiej Wartski.
Kieran McCarthy z tej firmy opisuje, że do lokalu wszedł mężczyzna w dżinsach i kraciastej koszuli, tak zdenerwowany, że aż miał trudności w mówieniu. - Pokazał mi zdjęcia jaja, a po uzyskaniu informacji, że jest to zaginione jajo Fabergé, nie mógł uwierzyć, że za 14 tysięcy dolarów kupił taki skarb.