Jajo Fabergé znalezione na targu staroci

Handlarz złomem z USA kupił na targu staroci złote jajko. Okazało się, że było to jedno z jaj Fabergé, klejnot wart 33 miliony dolarów.

Publikacja: 23.03.2014 16:24

Jajo Fabergé znalezione na targu staroci

Foto: youtube

Mężczyzna ze Środkowego Zachodu USA, który pragnie zachować anonimowość, znalazł na targu staroci złote jajko o wysokości 8 cm, z zegarkiem środku. Kupił je za 14 tysięcy dolarów, z zamiarem sprzedania go na złom. Ponieważ nie znalazł chętnego, postanowił poszukać informacji o przedmiocie w Internecie.

Już wpisanie w wyszukiwarkę słowa "jajo" i wygrawerowanego wewnątrz napisu "Vacheron Constantin" przyniosło niespodziewane efekty.

Złoty przedmiot, który tylko przypadkiem uniknął tygla, mógł być bezcennym dziełem złotnika Petera Carla Fabergé, podarowanym w 1887 roku przez cara Aleksandra III małżonce Marii Fiodorownie. Podczas rewolucji październikowej w 1917 roku klejnot został wywieziony z Petersburga, a potem zaginął.

Pełen wątpliwości, ale i nadziei nabywca jajka pokazał jego zdjęcia londyńskiej firmie jubilerskiej Wartski.

Kieran McCarthy z tej firmy opisuje, że do lokalu wszedł mężczyzna w dżinsach i kraciastej koszuli, tak zdenerwowany, że aż miał trudności w mówieniu. - Pokazał mi zdjęcia jaja, a po uzyskaniu informacji, że jest to zaginione jajo Fabergé, nie mógł uwierzyć, że za 14 tysięcy dolarów kupił taki skarb.

Przedstawiciel firmy Wartski pojechał do małego miasteczka na Środkowym Zachodzie Stanów Zjednoczonych, by sprawdzić, czy przedmiot stojący w kuchni mężczyzny jest rzeczywiście oryginalnym jajkiem Fabergé.

Firma jubilerska Wartski odkupiła od mężczyzny klejnot i niemal natychmiast znalazła dla niego nabywcę. Firma zastrzega, że nie może ujawnić żadnych danych: ani nazwisk, ani ceny kupna i sprzedaży. Zdradziła tylko, że nabywca jajka nie jest Rosjaninem.

Jaja Fabergé, nazywane carskimi, powstały w pracowni nadwornego jubilera cara Aleksandra III. Każde z nich powstawało na zamówienie władcy, pierwsze w 1885 roku, jako prezent wielkanocny dla żony cara, Marii Fiodorowny. Co roku Peter Carl Fabergé wykonywał kolejne jajko, wykorzystując złoto, masę perłową, srebro, emalię, szlachetne kamienie i kość słoniową. Każde z nich kryło w sobie niespodziankę. Po śmierci Aleksandra III tradycję zamawiania jajek kontynuował jego syn Mikołaj II.

Do czasu wybuchu rewolucji powstały 54 jaja. W 1900 roku klejnoty wystawiono na paryskiej Wystawie Światowej, a jej twórca w dowód uznania otrzymał Legię Honorową.

Zachowane jajka Fabergé są często kupowane przez najbogatszych Rosjan. Potentat w branży metalowej Wiktor Wekselberg w 2004 roku kupił kolekcję jaj cesarskich za kwotę 90 milionów dolarów od rodziny Forbes. W pokazał swój nabytek na wystawie zorganizowanej na Kremlu.

Rosyjski biznesmen Aleksander Iwanow w 2007 roku kupił jedno jajo za rekordową sumę 18,5 miliona dolarów.

Na kolekcjonowanie jaj Fabergé mogą sobie pozwolić tylko najbogatsi. Wiadomo, że klejnoty takie są własnością m.in. Kremla i królowej Elżbiety II.

Jajko Fabergé znalezione na targu staroci

Jaja Fabergé

Jak rozpoznać prawdziwe jajko Fabergé?

Mężczyzna ze Środkowego Zachodu USA, który pragnie zachować anonimowość, znalazł na targu staroci złote jajko o wysokości 8 cm, z zegarkiem środku. Kupił je za 14 tysięcy dolarów, z zamiarem sprzedania go na złom. Ponieważ nie znalazł chętnego, postanowił poszukać informacji o przedmiocie w Internecie.

Już wpisanie w wyszukiwarkę słowa "jajo" i wygrawerowanego wewnątrz napisu "Vacheron Constantin" przyniosło niespodziewane efekty.

Pozostało 85% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017
Świat
Donald Trump spotka się w Paryżu z Wołodymyrem Zełenskim?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1016
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1015
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Świat
Incydent na Morzu Bałtyckim. Załoga rosyjskiego statku wystrzeliła racę w stronę śmigłowca Bundeswehry
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką