Rz: Wygrała Pani konkurs o Polsce, mieszkając ponad 8 tys. km stąd. Jak to się stało?
Irina Istomina:
Na Kamczatce ciężko spotkać Polaków. Prędzej zobaczymy Japończyków, Koreańczyków czy Chińczyków. Zainteresowałam się Polską, gdy przyjechał do nas znany polski podróżnik Jacek Pałkiewicz. Z jego inicjatywy w Pietropawłowsku Kamczackim odsłonięto tablicę upamiętniającą Benedykta Dybowskiego. Prawie nikt na Kamczatce o nim nie słyszał. Ja też nie wiedziałam, że był to zesłaniec polityczny i wybitny badacz Syberii. Pałkiewicz zaproponował lokalnym władzom zorganizowanie konkursu wiedzy na temat Dybowskiego. Nagrodą główną była wycieczka do Polski. Pytania konkursowe zostały opublikowane w lokalnych gazetach, witrynach internetowych. Od tego momentu o Dybowskim zrobiło się głośno. Ludzie nie wiedzieli wcześniej kim był ten Polak mieszkający na Kamczatce. Zainspirowało mnie to i postanowiłam dowiedzieć się kim był naprawdę i co zrobił dla naszego regionu.
Więc co Benedykt Dybowski zrobił dla Kamczatki?