Teraz gej, później muzułmanin? Kto rządzi Berlinem

Po raz pierwszy w niemieckiej polityce kandydatem na stanowisko premiera landu jest imigrant. Na dodatek muzułmanin urodzony na Bliskim Wschodzie.

Publikacja: 15.10.2014 15:33

Teraz gej, później muzułmanin? Kto rządzi Berlinem

Foto: SPD

Chodzi o land mały, ale politycznie bardzo istotny - Berlin. Będzie tam od grudnia wolne stanowisko szefa landowego rządu, zwanego rządzącym burmistrzem (jest zarazem burmistrzem stolicy).

Miesiąc temu, po trzynastu latach urzędowania, opuszczenie go zapowiedział nieoczekiwanie Klaus Wowereit, biorąc na siebie odpowiedzialność za przeciągającą się w nieskończoność budowę wielkiego lotniska międzynarodowego pod stolicą.

Klaus Wowereit był pierwszym politycznym vipem w Niemczech, który ujawnił, że jest homoseksualistą. Berlin, miasto bardzo otwarte, także dzięki rządom Wowereita, może być też miejscem kolejnego przełomu. Władzę ma szansę objąć pierwszy muzułmanin Raed Saleh.

Wycieczki z imigrancką młodzieżą do Auschwitz

Saleh jest z pochodzenia Palestyńczykiem, urodził się w 1977 roku w miejscowości Sebastia w północnej części Zachodniego Brzegu Jordanu, obok której są ruiny starożytnej Samarii.

Spędził tam pierwsze pięć lat, potem rodzina przeniosła się do ówczesnego Berlina Zachodniego, gdzie jego rodzice stali się klasycznymi gastarbeiterami. W przeciwieństwie do dzieci i wnuków wielu gastarbeiterów Raed Saleh zapuścił tam korzenie.

Od pracy w barze z burgerami, prób studiowania medycyny (po pół roku zrezygnował) doszedł do ważnych stanowisk w partii socjaldemokratycznej. Jest przewodniczącym frakcji SPD w landowym parlamencie.

Teraz mówi, że Niemcy to jego ojczyzna, Berlin to strony rodzinne i miejsce życia. Ale, jak podkreśla portal społeczności tureckiej w Niemczech, Saleh określa się mianem "muzułmanina, choć świeckiego". I leży mu na sercu los wielkiej wspólnoty imigranckiej w Berlinie, w tym wielu źle zintegrowanych Turków.

Z kolei portal izraelski "The Times of Israel" przedstawia Saleha jako polityka, który domaga się, aby w szkołach niemieckich więcej i od jak najmłodszych lat uczono o Holokauście i antysemityzmie. Właśnie ze względu na rosnącą liczbę uczniów z rodzin imigranckich, które są podatne na antysemickie i antyizraelskie nastroje, co widać było w lecie podczas wojny w Strefie Gazy.

- Są klasy, w których 70 procent dzieci ma imigranckie pochodzenie - powiedział izraelskiemu portalowi Saleh, dodając, że regularnie organizuje wycieczki dla młodzieży nieniemieckiego pochodzenia do Auschwitz i Birkenau. "Żeby im wyjaśnić, że niemiecka historia to teraz także ich historia".

Za młody?

Czy po raz pierwszy muzułmanin będzie rządził niemiecką stolicą? Ostatecznie wyjaśni się to w grudniu, gdy po pożegnaniu Wowereita landowy parlament ma wybrać następcę.

Jednak obyczaj polityczny nakazuje, by po dymisji rządzącego burmistrza następnego wskazała partia, do której należy ustępujący - w tym wypadku jest to SPD. Już teraz trwają prawybory wśród berlińskich socjaldemokratów (jest ich 17,2 tys.).

Od wielu dni Raed Saleh wraz z dwoma konkurentami, kolegami partyjnymi Janem Stößem i Michaelem Müllerem, walczy o poparcie chodząc po dzielnicowych zebraniach SPD.

Zanim się zaczęły spotkania, w sondażu "Berliner Zeitung" syn palestyńskich imigrantów miał najniższe notowania, faworytem był Müller, były szef SPD w landzie i obecny senator (minister) ds. rozwoju miasta.

Wyniki prawyborów mają być znane 18 października. Teoretycznie zarząd SPD może nie wziąć pod uwagę woli berlińskich członków partii, ale jest to mało prawdopodobne.

Berliński politolog prof. Hajo Funke mówi w rozmowie "Rz", że berlińczycy są otwarci i gotowi na muzułmanina na czele miasta i landu. - Ale to nie jest czas dla tego konkretnego kandydata - podkreśla prof. Funke, dodając, że Saleh jest młody, i w porównaniu z Müllerem, który otrzaskał się politycznie i administracyjnie przy Wowereicie, niedoświadczony.

Chodzi o land mały, ale politycznie bardzo istotny - Berlin. Będzie tam od grudnia wolne stanowisko szefa landowego rządu, zwanego rządzącym burmistrzem (jest zarazem burmistrzem stolicy).

Miesiąc temu, po trzynastu latach urzędowania, opuszczenie go zapowiedział nieoczekiwanie Klaus Wowereit, biorąc na siebie odpowiedzialność za przeciągającą się w nieskończoność budowę wielkiego lotniska międzynarodowego pod stolicą.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1175
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1174