W ubiegłym tygodniu islamscy dżihadyści przeprowadzili we Francji serię zamachów - w tym na redakcję tygodnika "Charlie Hebdo" - w których łącznie zginęło 17 osób.
Związani z Al-Kaidą ekstremiści zamieścili na swojej stronie internetowej oświadczenie, w którym wytłumaczyli, dlaczego Francja została zaatakowana. "Francja płaci dziś cenę za przemoc, jakie dopuszcza się w krajach muzułmańskich i pogwałcenie naszych świętości" - czytamy w oświadczeniu. "Tak długo, jak francuscy żołnierze będą okupować Mali, Republikę Środkowoafrykańską i bombardować naszych ludzi w Syrii i Iraku, a francuskie media będą atakować proroka Mahometa, Francja będzie narażona na więcej i to gorszych ataków" - napisała Al-Kaida.
7 stycznia islamscy ekstremiści przeprowadzili w stolicy Francji atak na redakcję satyrycznego tygodnika "Charlie Hebdo", w którym zginęło 12 osób. Czytaj więcej. 8 stycznia na przedmieściach Paryża zastrzelono policjantkę. Czytaj więcej. Dzień później terrorysta wziął zakładników w sklepie z koszerną żywnością, zabijając cztery osoby. W piątkowej akcji policji zastrzelono sprawców zamachów. Na wolności wciąż pozostają osoby, które miały pomagać dżihadystom.