Wydawany w Oslo dziennik "Dagsavisen" poinformował, że o azyl w Norwegii starali się terroryści z takich ugrupowań jak syryjskie Państwo Islamskie, nigeryjskie Boko Haram czy somalijska organizacja paramilitarna Asz-Szabab.

Podczas przesłuchania podejrzanych osób policja zarekwirowała telefony komórkowe, w których znajdowały się zdjęcia i filmy z tortur i egzekucji.

Według obowiązującego w Norwegii prawa, osoby, które brały jakikolwiek udział w   działalności terrorystycznej, nie mają szans na otrzymanie w tym kraju azylu.

Starania norweskich władz o deportację terrorystów są jednak utrudnione przez międzynarodowe prawo, które zabrania deportacji do miejsca, w którym może im grozić śmierć lub nieludzkie traktowanie.

Wiadomo również, że nawet jeśli podejrzaną o działalność terrorystyczną osobę uda się odesłać z Norwegii, najczęściej wraca ona nielegalnie do tego kraju. Długość norweskiej granicy morskiej, w której znajduje się ponad 8 tysięcy mniejszych i większych portów, jest praktycznie nie do upilnowania.