Niemcy coraz dalej od islamu

W miarę napływu imigrantów rośnie liczba obywateli, którzy tracą zaufanie do rządu i postrzegają islam jako zagrożenie.

Aktualizacja: 08.10.2015 19:59 Publikacja: 07.10.2015 20:08

Niemcy coraz dalej od islamu

Foto: AFP

Taki obraz wyłania się ze wszystkich ostatnich sondaży i badań opinii społecznej. Renomowany Instytut Allensbach pokusił się jednak o badania nie tyle na temat uchodźców, ile islamu. Nawiązując do słynnego zdania byłego prezydenta Christiana Wulffa, respondentom zadano pytanie: Czy islam należy do Niemiec?

Dwie trzecie obywateli uważa, że nie należy. Za przeciwną tezą opowiada się zaledwie co piąty Niemiec (22 proc.)

– Takie wyniki trzeba traktować poważnie – twierdzi Thomas Petersen z Instytutu Allensbach. Nie dostrzega w nich jednak oznak nienawiści do muzułmanów; odrzucenie islamu jako części niemieckiej tożsamości ma być wynikiem „wpływu zachodniej kultury" i liczącego półtora tysiąca lat konfliktu pomiędzy zachodnią kulturą a światem islamu.

Taka interpretacja kłóci się znacznie z ubiegłorocznymi badaniami instytutu Forsa, z których wynikało, że 44 proc. Niemców uznawało za prawdziwe zdanie wypowiedziane przez prezydenta Wulffa w 2010 r., a więc dwa razy więcej niż obecnie. Spadek jest bez wątpienia wynikiem szturmu uchodźców na Niemcy, z których większość to wyznawcy islamu. Jednocześnie duża liczba Niemców podzielających do niedawna pogląd prezydenta Wulffa świadczy o tym, jak wielką rolę odgrywa w mentalności współczesnych Niemców poprawność polityczna.

– Obawy i lęki związane z falą imigracji są najczęściej jawnie artykułowane w gronie bliskich i znajomych. Inaczej w wypadku publicznych deklaracji czy nawet sondaży, gdyż nikt nie chce być zakwalifikowany do grona prawicowych ekstremistów – mówi „Rz" prof. Klaus Schroeder z Wolnego Uniwersytetu w Berlinie.

Kanclerz Angela Merkel jeszcze dwa miesiące temu zapewniała, że „bez wątpienia islam należy już do Niemiec". Było to jeszcze przed podjęciem brzemiennej w skutki decyzji o ewakuacji z Węgier tysięcy uchodźców do Bawarii. Od tego czasu obywatele RFN w coraz większej liczbie demonstrują w sondażach swoją dezaprobatę dla polityki prowadzonej przez rząd Angeli Merkel. O ile na początku września 66 proc. obywateli popierało jego politykę, o tyle pod koniec tego miesiąca 59 proc. oceniło jak najgorzej decyzję pani kanclerz o otwarciu granic dla zgromadzonych na Węgrzech uchodźców.

Taki obraz wyłania się ze wszystkich ostatnich sondaży i badań opinii społecznej. Renomowany Instytut Allensbach pokusił się jednak o badania nie tyle na temat uchodźców, ile islamu. Nawiązując do słynnego zdania byłego prezydenta Christiana Wulffa, respondentom zadano pytanie: Czy islam należy do Niemiec?

Dwie trzecie obywateli uważa, że nie należy. Za przeciwną tezą opowiada się zaledwie co piąty Niemiec (22 proc.)

Pozostało 81% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 961
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 960
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 959
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 958