Korespondencja z Nowego Jorku
To dobra wiadomość dla obywateli siedmiu muzułmańskich krajów, którzy nadal mogą wjeżdżać do USA. Jak długo się będą cieszyć, nie wiadomo, bo prezydent może wydać kolejne rozporządzenia.
Czwartkowa decyzja sądu w San Francisco, który zdecydował się utrzymać zawieszenie rozporządzenia imigracyjnego Donalda Trumpa, to był duży cios dla nowej administracji. Czuć to było po samej reakcji prezydenta Trumpa, który natychmiast na Twitterze napisał: „Do zobaczenia w sądzie, bo bezpieczeństwo naszego kraju jest zagrożone". W rozmowie z reporterami natomiast stwierdził, że była to decyzja polityczna i nie może się doczekać, aż sprawa trafi dalej do sądu.
Rzeczywiście według prawa ubiegłotygodniowa decyzja trzech sędziów sądu apelacyjnego w San Francisco nie kończy losu kontrowersyjnego nakazu prezydenckiego, na mocy którego zawieszony został program dla uchodźców oraz wprowadzony zakaz wjazdu dla obywateli siedmiu krajów muzułmańskich.
Departament Sprawiedliwości, który występować będzie w imieniu rządu, już rozważa opcje. Jedną z nich jest wniosek do Sądu Najwyższego, który zdecyduje o konstytucyjności dekretu. Jeżeli Sąd Najwyższy zdecyduje się rozpatrzyć tę sprawę, to jest szansa, że prezydencki zakaz dla imigrantów pozostanie w zawieszeniu.