Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", Niemcy zawiesiły swoje formalne wsparcie dla idei obowiązkowych kwot, a Austria, która od 1 lipca przejmie rotacyjne przewodnictwo w UE, nieoficjalnie zapowiada, że nie będzie ich forsować. To powinno przeważyć w dyskusji, która od ponad 2,5 roku głęboko dzieli Europę, a na Polskę ściągnęła oskarżenia o brak solidarności.
Do końca czerwca UE dała sobie czas na osiągnięcie konsensusu w sprawie reformy prawa azylowego, której elementem jest wprowadzenie stałego mechanizmu obowiązkowej relokacji uchodźców. – Kwoty są martwe – mówi nam nieoficjalnie wysoki rangą unijny dyplomata. Według niego Bułgaria, która stoi na czele UE, opracowuje kompromis, który miałby przewidywać możliwość „wykupienia się" z kwot za pomoc finansową dla uchodźców czy inny rodzaj zaangażowania w unijną politykę migracyjną.