– Ta nowina o samoizolacji Putina jest zdumiewająca. Jakaś taka niezwykła. Cały czas chodził bez maski i nagle na kwarantannę – zdumiał się nawet prokremlowski ekspert Siergiej Markow.
Sam prezydent wyjaśnił, że wśród jego współpracowników zachorował „nie jeden, nie dwóch, ale kilka dziesiątków" osób. Ale to wywołało jeszcze większe zdumienie. – Co on chciał tym udowodnić? Że też jest śmiertelny? – pytał o prezydencką kwarantannę politolog Gleb Pawłowski.
Internetowy cień
Wszyscy kontaktujący się z Putinem (a nawet wchodzący do jego rezydencji) muszą robić testy, utrzymywać dystans, w wejściach ustawiono specjalne tunele antyseptyczne, a pracujący tam mają być zaszczepieni.
W ostatnim czasie na kwarantannę przed spotkaniem z prezydentem musieli się udać olimpijczycy i paraolimpijczycy wracający z Tokio. Zdumienia nie zmniejszyły nawet publikowane liczby chorych w Rosji: po raz pierwszy od sierpnia znów ponad 19 tys. osób dziennie zakaża się covidem.
Czytaj więcej
Prezydent Rosji Władimir Putin poinformował w czwartek, że najbliższych kilka dni spędzi w izolacji, ponieważ kilkadziesiąt osób z jego otoczenia zachorowało na COVID-19.