W Kabulu przerażenie i panika. Trwa ewakuacja obywateli krajów zachodnich. Na lotnisku tłoczą się Afgańczycy, którzy nie wyobrażają sobie życia pod rządami fundamentalistów islamskich. Prezydent Aszraf Ghani uciekł z kraju.
Talibowie pojawili się u wrót Kabulu w niedzielę rano, ale zapowiedzieli, że nie wezmą miasta siłą. Czekali na zakończenie negocjacji o przejęciu władzy od rządu, który po zapowiedzi całkowitego wycofania Amerykanów z Afganistanu okazał się bezbronny. Obiecywali, że nie zamierzają nikogo krzywdzić. Wieczorem pojawiły się pierwsze doniesienia, że są w centrum.