Czy król poprze aborcję

Obrońcy życia wierzą, że katolik Juan Carlos I nie podpisze nowej ustawy. - To ostatnia deska ratunku - mówią

Aktualizacja: 27.02.2010 06:30 Publikacja: 26.02.2010 19:52

Czy król poprze aborcję

Foto: AP

Projekt nowego prawa forsowany przez socjalistyczny rząd dopuszcza aborcję na życzenie kobiety w pierwszych 14 tygodniach ciąży i zezwala nastolatkom na usuwanie ciąży bez wiedzy i zgody rodziców. Wszystko wskazuje na to, że zostanie przyjęty jeszcze przed wakacjami. Obrońcy życia nadal jednak wierzą, że uda się temu zapobiec. Chcą zmusić premiera José Zapatero do rozpisania referendum. Liczą też na sprzeciw króla. Pod listem do Juana Carlosa z apelem, by nie podpisywał ustawy, widniały do piątkowego popołudnia nazwiska prawie 58 tys. osób. "Niech Wasza Wysokość nie uprawomacnia tego nowego holokaustu" – proszą internauci.

Dla hiszpańskiego Kościoła nowe prawo to "licencja na zabijanie dzieci". Grozi odmową udzielania komunii politykom, którzy je poprą podczas głosowania w Kortezach. Dał jednak jasno do zrozumienia, że to nie dotyczy monarchy. – Sytuacja króla jest wyjątkowa. Nie można do niej stosować ogólnych zasad – tłumaczył w czwartek rzecznik Konferencji Episkopatu Hiszpanii Juan Antonio Martinez Camino. Dziennikarze pytali go, czy Juan Carlos zostanie ekskomunikowany, jeśli podpisze ustawę. I czy jako biskup pomocniczy Madrytu udzieliłby komunii królowi i przewodniczącemu Kongresu Deputowanych José Bono, socjaliście i praktykującemu katolikowi.

– Nigdy nie mówiliśmy o ekskomunice. Nie będzie też sankcji za podpis Jego Wysokości. Inaczej jest z parlamentarzystami, którzy mówią "tak" lub "nie" ustawie – tłumaczył rzecznik.

[wyimek]W 1990 r. ustawy aborcyjnej nie chciał poprzeć król Belgów. Abdykował na 36 godzin [/wyimek]

– Chciałbym, żeby król tego nie robił. Ma taką możliwość. Nie korzystał z niej, ale nigdy nie miał do czynienia z równie aberracyjnym prawem – mówi "Rz" dyrektor hiszpańskiego Instytutu Polityki Rodzinnej Eduardo Hertfelder. – Brak podpisu króla nie miałby wagi weta, byłby to raczej sprzeciw moralny. Oświadczenie największego autorytetu moralnego Hiszpanii, że nie zamierza firmować tej ustawy, miałoby większe reperkusje moralne niż prawne. Król dołączyłby swój głos do sprzeciwu lekarzy, manifestu intelektualistów i protestów setek tysięcy Hiszpanów na ulicach.

– Proszę nie podpisywać tego złego, perwersyjnego prawa – prosi Pablo Cervera, redaktor naczelny hiszpańskiej edycji miesięcznika "Magnificat".

Dotychczas król nie wetował ustaw Kortezów, nawet sprzecznych z nauczaniem Kościoła (np. o małżeństwach osób tej samej płci). Artykuł 91 konstytucji stwierdza tylko, że król zatwierdza ustawy, ogłasza je i nakazuje ich natychmiastową publikację. Nie ma mowy o wecie. Część prawników uważa jednak, że nie można wprowadzić w życie prawa, którego nie zatwierdzi król. Nie można też zmusić go do jego zatwierdzenia.

W 1990 roku ustawy aborcyjnej nie chciał poprzeć król Belgów Baudouin I. Otwarcie powiedział, że jest katolikiem i nie pozwala mu na to sumienie. Na jego prośbę rząd zawiesił go wtedy w obowiązkach głowy państwa. Jednak już następnego dnia – gdy ustawa została przyjęta – został przywrócony do roli monarchy. "New York Times" pisał, że król "wziął sobie jeden dzień wolnego".

Dwa lata temu podobna historia zdarzyła się w Luksemburgu. Wielki książę Henryk Burbon Parmeński wywołał kryzys konstytucyjny, odmawiając podpisania ustawy legalizującej eutanazję. Powiedział, że jako katolik nie może poprzeć prawa, które pozwala lekarzom na zabijanie pacjentów. Media obwieściły, że pierwszy raz od 1912 roku władca sprzeciwił się woli rządu. Parlament przegłosował jednak ustawę. Wcześniej zmienił konstytucję i pozbawił Henryka prawa podpisywania ustaw.

[ramka] Tu można podpisać petycję do króla [b][link=http://www.majestadnofirme.com]www.majestadnofirme.com[/link][/b][/ramka]

Projekt nowego prawa forsowany przez socjalistyczny rząd dopuszcza aborcję na życzenie kobiety w pierwszych 14 tygodniach ciąży i zezwala nastolatkom na usuwanie ciąży bez wiedzy i zgody rodziców. Wszystko wskazuje na to, że zostanie przyjęty jeszcze przed wakacjami. Obrońcy życia nadal jednak wierzą, że uda się temu zapobiec. Chcą zmusić premiera José Zapatero do rozpisania referendum. Liczą też na sprzeciw króla. Pod listem do Juana Carlosa z apelem, by nie podpisywał ustawy, widniały do piątkowego popołudnia nazwiska prawie 58 tys. osób. "Niech Wasza Wysokość nie uprawomacnia tego nowego holokaustu" – proszą internauci.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1059
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1058
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1057
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1056
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1055
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego