W ostatnich dwóch tygodniach w mieście zamordowano co najmniej ośmiu członków tej mniejszości.
Ponad tysiąc wyznawców Chrystusa wzięło w niedzielę udział w demonstracjach w Bagdadzie i w leżącym 40 kilometrów od Mosulu mieście Hamdanija. Chrześcijanie domagają się, by władze zagwarantowały im bezpieczeństwo. – Rząd do tej pory nie zrobił nic, aby nam pomóc – mówił biskup Szelmon Warduni. Zaapelował o pomoc do Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej i ONZ. W niedzielę za chrześcijanami wstawił się też papież Benedykt XVI.
W 28-milionowym Iraku mieszka 750 tys. chrześcijan – większość w Mosulu i Bagdadzie. Największą grupę stanowią katolicy-chaldejczycy, którzy są częstym celem ataków ze strony sunnickich ekstremistów. Napięcia na tle religijnym wzrosły przed zaplanowanymi na 7 marca wyborami parlamentarnymi.