W pozwie złożonym w Europejskim Trybunale Praw Człowieka Powiernictwo Pruskie domaga się zwrotu kilkunastu obrazów należących niegdyś do śląskiej rodziny von Ingenheimów. Najsłynniejszy z nich „Madonna z Dzieciątkiem” Sandra Botticellego znajduje się w warszawskim Muzeum Narodowym.
– Złożyliśmy pozew w imieniu spadkobiercy rodziny Franza Heuera – informuje Thomas Gertner, adwokat Powiernictwa. Jest on jednym z 11, które trafiły ostatnio do Trybunału, uzupełniając 23 pozwy złożone wcześniej, a dotyczące zwrotu majątków.
Sprawa Heuera to pierwszy przypadek, kiedy wysiedlony po II wojnie światowej Niemiec domaga się zwrotu dzieł sztuki. Argumentuje, że został pozbawiony własności w wyniku „zbrodni przeciwko ludzkości”. Zdaniem historyka sztuki Magdaleny Palicy istnieją niezaprzeczalne dowody, że zarówno obraz Botticellego, jak i kilka innych znajdujących się obecnie w muzeach we Wrocławiu i na Wawelu były własnością Ingenheimów.
Polskie władze uspokajają: nie ma mowy o zwrocie obrazów. – Zgodnie z decyzją wielkich mocarstw w Poczdamie ziemie zachodnie zostały przyznane Polsce wraz z całym mieniem prywatnym i państwowym – powiedział „Rzeczpospolitej” Wojciech Kowalski, pełnomocnik MSZ ds. dóbr kultury. – Powiernictwo nie może liczyć na sukces.
Podobnego zdania jest prof. Jan Barcz, współautor ekspertyzy prawnej z 2004 roku na temat roszczeń. – Nie ma żadnej różnicy, czy chodzi o nieruchomości, czy o dzieła sztuki. Wszelkie roszczenia są bezzasadne – powiedział „Rz”.