Były ONZ-owski inspektor rozbrojeniowy David Albright i ekspert z Instytutu Nauk i Bezpieczeństwa Międzynarodowego (ISIS) Paul Baranna twierdzą, że odnaleźli obiekt, który był najprawdopodobniej celem izraelskiego ataku na początku września.
Na zdjęciach widać budynki do złudzenia przypominające północnokoreański kompleks nuklearny w Jongbion. Instalacje leżą nad Eufratem, z dala od ludzkich osiedli. W pobliżu jest niewielkie lotnisko.
Eksperci uważają, że Syryjczycy próbowali w tym miejscu wybudować chłodzony wodą reaktor gazowy z rdzeniem grafitowym. Dzięki niemu byliby w stanie wyprodukować jedną głowicę atomową rocznie.
Syria, która jest sygnatariuszem układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT), zapewnia, że nie prowadzi programu nuklearnego. Izrael nie chciał natomiast komentować informacji ekspertów.
Zdjęcia są teraz analizowane przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej. W opublikowanym dwa dni temu wywiadzie dla francuskiego dziennika „Le Monde“ szef agencji ostro skrytykował Izrael i zachodnie agencje wywiadowcze. – Jeśli ktokolwiek ma informacje na temat tajnego programu nuklearnego, niech najpierw przyjdzie z nimi do nas. Zanim się sięgnie po środki militarne, trzeba spróbować dyplomacji – apelował szef MAEA Mohammed el Baradei.