– Ta konferencja ma pokazać, że Białoruś jest „wyspą socjalizmu”. Tymczasem prezydent Aleksander Łukaszenko, który zawsze posługiwał się lewicową frazeologią, ostatnio z niej zrezygnował – powiedziała „Rz” sekretarz opozycyjnej Białoruskiej Partii Komunistów Elena Skrigan.
Według niej organizatorom konferencji (prorządowej Komunistycznej Partii Białorusi oraz finansującym przedsięwzięcie władzom) chodzi o przedwyborcze wsparcie dla rosyjskich towarzyszy. – Lider Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej Giennadij Ziuganow chce pokazać, że Białoruś powinna być przykładem dla Rosji – mówi Skrigan.
Aby uniemożliwić udział w konferencji opozycyjnym komunistom, władze zawiesiły BPK. A oficjalne media cieszyły się z przyjazdu kolejnych delegacji z zagranicy: hiszpańskiej, greckiej, nawet sudańskiej.
– Partii komunistycznych jest na świecie dużo, a komunizm ma się znakomicie – przekonują zwolennicy radykalnej lewicy. „Historia ludzkości dopiero rozpocznie się z chwilą zwycięstwa komunizmu. Teraz żyjemy w czasach prehistorii” – napisał jeden z uczestników forum internetowego Komunistycznej Partii Ukrainy. „Komunizm nie umarł!”– dowodzą na swej stronie internetowej komuniści amerykańscy.
Największa (73 miliony członków) jest Komunistyczna Partia Chin rządząca Chińską Republiką Ludową. „Dyktaturę proletariatu” wcielają w życie komuniści Kuby, Korei Północnej, Laosu i Wietnamu. W Europie komuniści są we władzach Włoch, Mołdawii – prezydent Vladimir Voronin jest szefem partii komunistycznej – i Cypru.