Według CNN, która wczoraj pierwsza ujawniła informację o trwającym 20 minut incydencie, pięć kutrów irańskiej Gwardii Rewolucyjnej otoczyło trzy okręty amerykańskiej marynarki wojennej. Wrogie jednostki dzieliło od siebie około 200 metrów.

Pentagon potwierdził, że Irańczycy grozili Amerykanom. Ujawnił również, że jeden z dowódców wydawał już rozkaz otwarcia ognia, ale jednostki irańskie zaczęły odpływać. Zdaniem rzecznika Pentagonu działania Irańczyków były „nierozważne, niebezpieczne i potencjalnie wrogie”.

– Wzywamy Irańczyków, by powstrzymali się od prowokacji, które mogą w przyszłości doprowadzić do groźnych incydentów – oświadczył krótko rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Gordon Johndroe. Rzecznik Departamentu Stanu podkreślił zaś, że USA odpowiedzą na każde zagrożenie ze strony Iranu, niezależnie od tego, czy będzie dotyczyć Ameryki, czy jej sojuszników.

Władze Iranu nie przejęły się incydentem. Uznały, że jest czymś zupełnie normalnym, a poza tym irańskie służby nie rozpoznały amerykańskich jednostek.