Rosja histeryzuje, ostrzegając Ukrainę przed NATO

Rosjanie grożą Ukrainie, że jeśli wejdzie do NATO, wycelują w nią swoje rakiety. Dziś prezydent Wiktor Juszczenko uspokajał Moskwę obietnicą, że Ukraina może zagwarantować, że na jej terytorium nie będzie baz NATO. O stosunkach ukraińsko-rosyjskich i NATO. „Rz” rozmawia z byłym szefem ukraińskiej dyplomacji Borysem Tarasiukiem.

Aktualizacja: 13.02.2008 18:46 Publikacja: 13.02.2008 18:26

Borys Tarasiuk

Borys Tarasiuk

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Jak odebrał pan zapowiedź prezydenta Putina, że wejście Ukrainy do NATO spowoduje wycelowanie rosyjskich rakiet w Kijów?

Borys Tarasiuk:

To tylko pogróżki. Moskwa próbuje zastraszyć Ukraińców i dostarczyć kolejnych argumentów przeciwnikom wejścia Ukrainy do sojuszu. Z punktu widzenia militarnego groźby Rosji są absurdalne: skutki ataku na sąsiedni kraj z użyciem broni jądrowej odczułaby sama Rosja. Przypomnijmy też, że grożąc Ukrainie, Moskwa łamie prawo międzynarodowe i zobo- wiązania podjęte w 1994 roku, które gwarantują bezpieczeństwo Ukrainie w związku z jej przystąpieniem do układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.

Dlaczego Kreml tak nerwowo reaguje na euroatlantyckie aspiracje Kijowa?

Reakcje Moskwy były różne. W 2002 roku, gdy ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony postanowiła, że celem Ukrainy będzie wejście do NATO, Rosja zachowała względny spokój. Podobnie było rok później, kiedy tę strategię poparł nasz parlament. Za przyjęciem ustawy głosowała wtedy nawet prorosyjska Partia Regionów. Teraz jednak Ukrainą rządzi ekipa, która nie tylko mówi o zamiarze integracji ze strukturami zachodnimi, ale także czyni konkretne kroki w tym kierunku (w styczniu Kijów wysłał list do sekretarza generalnego sojuszu z prośbą o włączenie Ukrainy do planu działań na rzecz członkostwa w NATO podczas szczytu w Bukareszcie – red.).

Dziś sytuacja jest inna niż za prezydentury Leonida Kuczmy czy rządów Wiktora Janukowycza, którzy deklarowali poparcie dla NATO wyłącznie po to, by uniknąć międzynarodowej izolacji.

Mimo gróźb Gazprom nie wstrzymał dostaw gazu na Ukrainę. Premier Julia Tymoszenko oświadczyła, że jest to sukces demokratycznych władz w Kijowie. Komentatorzy mówią natomiast o ukraińskich ustępstwach wobec rosyjskiego monopolisty...

To, że rosyjski kurek nie został zakręcony, jest sukcesem zarówno prezydenta Wiktora Juszczenki, który rozmawiał o tym z Władimirem Putinem, jak i rządu Julii Tymoszenko. To także zwycięstwo zdrowego rozsądku. Wstrzymanie dostaw gazu na Ukrainę oznaczałoby przerwanie tranzytu rosyjskiego surowca na rynki zachodnie, w tym do krajów Unii Europejskiej.

Rząd Polski chce poprawić stosunki z Rosją. Czy nie obawia się pan w związku z tym ochłodzenia relacji między Warszawą a Kijowem?

Nie możemy się sprzeciwiać temu, by jakiś kraj nawiązywał bardziej przewidywalne i normalne stosunki z innymi państwami, tym bardziej z Rosją. My także chcemy ich normalizacji. Przecież również NATO i UE mówią o konieczności utrzymywania dobrych stosunków z państwem rosyjskim.

Wierzy pan w strategiczne partnerstwo Polski z Rosją?

Trudno cokolwiek prognozować po jednej wizycie polskiego premiera w Moskwie. Skutki mogą być widoczne po kilku latach.

Czy Ukraina może być członkiem NATO i jednocześnie utrzymywać normalne stosunki z Kremlem?

Tak. Kiedy do sojuszu wstępowały państwa bałtyckie, Rosja również histeryzowała. Teraz jednak wszystkie te kraje normalnie ze sobą współpracują.

Jak odebrał pan zapowiedź prezydenta Putina, że wejście Ukrainy do NATO spowoduje wycelowanie rosyjskich rakiet w Kijów?

Borys Tarasiuk:

Pozostało 96% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021