Podczas wspólnej konferencji prasowej George’a Busha i Silvio Berlusconiego amerykański prezydent powtórzył swoje słowa z Berlina, że jeśli chodzi o Iran w grę wchodzą wszystkie opcje z użyciem siły włącznie. Obaj przywódcy pokreślili, że nie chcą pozbawić Iranu prawa korzystania z własnej energii atomowej, ale muszą być pewni, że Teheran nie wykorzysta swego programu atomowego do produkcji broni nuklearnej. Dlatego Iran powinien importować wzbogacony uran. Bush podkreślił, że tego samego zdania jest Władimir Putin.

Amerykański prezydent ostudził nieco włoskie ambicje wejścia do grupy krajów 5+1 (członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ plus Niemcy) negocjującej bezpośrednio z Teheranem udzielając wymijającej odpowiedzi na pytanie czy USA zdecyduje się aktywnie poprzeć tę ideę. Włochom szczególnie na tym zależy, ponieważ spośród krajów europejskich najaktywniej handlują z Iranem, gdzie działa wiele włoskich firm. Premier Berlusconi zapewnił, że bez względu na rezultat włoskich starań Rzym bezwarunkowo poprze i podporządkuje się wszelkim decyzjom, jakie społeczność międzynarodowa podejmie w stosunku do Teheranu.

We czwartek Bush spotka się z Benedyktem XVI. Wizyta ma mieć szczególną oprawę (m. in. wspólny spacer po Ogrodach Watykańskich), co wg „La Repubblica” nie podoba się dostojnikom Kurii, bo Bush nie usłuchał apelu Jana Pawła II i rozpoczął II wojnę w Zatoce. Natomiast dziennik „Il Foglio” podał sensacyjną wiadomość, że Bush w grudniu przejdzie na katolicyzm.