„NATO zachęca Tbilisi do nowych awantur” – tak rosyjskie MSZ podsumowało wizytę w Gruzji delegacji sojuszu na czele z jego sekretarzem generalnym. Jaap de Hoop Scheffer obejrzał zniszczenia spowodowane działaniami wojennymi, a prezydentowi Micheilowi Saakaszwilemu obiecał, że drzwi do NATO są dla Gruzji „szeroko otwarte”.
„W NATO znów zadziałały odruchy zimnej wojny nasz – obcy” – głosi oświadczenie rosyjskiego MSZ, które zarzuca sojuszowi szerzenie „antyrosyjskich nastrojów”. Ambasador Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin stwierdził, że Gruzja jest „świetnym przyczółkiem dla amerykańskiej inwazji na Iran”. – Dysponujemy danymi, które świadczą o wykorzystywaniu gruzińskiej infrastruktury wojskowej do wspierania logistycznego amerykańskiej operacji – mówił Rogozin cytowany przez rosyjski portal newsru.com.
Wczoraj Rosja podpisała układy o przyjaźni i wzajemnej pomocy z Abchazją i Osetią Południową, separatystycznymi republikami Gruzji. – Traktaty przewidują, że kraje będą wspólnie podejmowały działania w celu likwidacji zagrożenia dla pokoju i przeciwdziałania aktom agresji przeciwko nim – oznajmił prezydent Dmitrij Miedwiediew. Dodał, że najważniejsze dla Moskwy jest zapewnienie bezpieczeństwa Suchumi i Cchinwali.
Prezydent Abchazji Eduard Kokojty potwierdził, że Osetia Południowa zamierza przyłączyć się do Federacji Rosyjskiej.
Reakcja Tbilisi na podpisanie przez Moskwę traktatów z Suchumi i Cchinwali była stanowcza. – Rosja faktycznie dokonała aneksji Osetii Południowej i Abchazji, podpisując z nimi umowy o współpracy – oświadczył gruziński sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Łomaja. – To brutalne naruszenie podstawowych zasad prawa międzynarodowego. Dowód, że Rosja faktycznie przyłączyła te terytoria. W podobnym tonie wypowiadał się gruziński wiceminister spraw zagranicznych Giga Bokeria.