Wiktor Juszczenko jest jak Krzysztof Kolumb – odkrywa Ukraińcom ich przeszłość – tak publicysta lwowskiego opiniotwórczego pisma „JI” Andrij Pawłyszyn komentuje udział ukraińskiego prezydenta w obchodach 90. rocznicy powstania Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej. 1 listopada Juszczenko odsłoni pomnik przywódcy ZURL Jewhena Petroszewicza w jego rodzinnym Busku pod Lwowem, weźmie udział w uroczystej akademii w Operze Lwowskiej i spotka się z kardynałem Lubomyrem Huzarem, głową Cerkwi unickiej.
Uroczystości zaplanowano także w innych miastach na zachodzie Ukrainy. W Tarnopolu ulicami przejdzie pochód do mogił Strzelców Siczowych. – Prezydent Juszczenko robi swoje, choć niewątpliwie zostanie to wykorzystane do wzmocnienia jego pozycji – mówi „Rz” Andrij Pawłyszyn.
[wyimek]Czy zaproszenie do Lwowa byłoby rzeczywiście kłopotliwe dla polskiego prezydenta?[/wyimek]
Zachodnioukraińska Republika Ludowa (formalnie ta nazwa została przyjęta 14 grudnia 1918 roku) została proklamowana 1 listopada, po tym, jak oddziały ukraińskie zajęły główne gmachy publiczne i obiekty wojskowe Lwowa. Rozpoczęły się ukraińsko-polskie walki o to miasto, zakończone 22 listopada opanowaniem go przez Polaków. ZURL przestała istnieć 16 lipca 1919 roku, kiedy Ukraińcy zostali wyparci za Zbrucz przez wojska polskie.
Na uroczystości 1 listopada nie zostali zaproszeni goście z Polski.