Jak wyjaśnił Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej, lefebryści muszą spełnić te warunki, jeśli chcą liczyć na pełną komunię z Kościołem. Notę sekretariatu wczoraj opublikowało watykańskie biuro prasowe. Czytamy w niej, że Bractwo Piusa X musi w pełni uznać Sobór Watykański II oraz nauczanie papieży Jana XXIII, Pawła VI, Jana Pawła II i Benedykta XVI, jeśli chce liczyć na pełną akceptację Watykanu. – Ukazanie się tej noty dopiero teraz to karygodny błąd. Trudno będzie naprawić szkody wyrządzone tym opóźnieniem – mówi „Rz” nestor włoskich watykanistów Giancarlo Zizzola piszący dla dziennika „Sole24Ore”.
[srodtytul]Podważanie Holokaustu nie do przyjęcia[/srodtytul]
Dokument wyjaśnia, że zdjęcie ekskomuniki z czterech biskupów lefebrystów na prośbę ich przełożonego biskupa Bernarda Fellaya było ze strony Benedykta XVI gestem mającym ułatwić dialog. Sekretariat Stanu przypomniał, że cofnięcie ekskomuniki nałożonej przez Jana Pawła II w 1988 r. za to, że abp Lefebvre wyświęcił biskupów bez zgody Watykanu, w niczym nie zmienia sytuacji Bractwa Piusa X, które nadal nie jest uznawane przez Kościół katolicki, a czterej biskupi nie pełnią w nim żadnej funkcji.
Watykan zapewnił też, że uznaje negujące Holokaust poglądy Williamsona za absolutnie nie do przyjęcia. Ale przyznał jednocześnie, że w chwili zdejmowania ekskomuniki z lefebrystów papież nie znał treści wypowiedzi biskupa. – To kolejny dowód, że watykańska machina, którą otoczył się papież, działa źle, a niewybaczalny błąd popełniła również, nie „prześwietlając” Williamsona przed zdjęciem ekskomuniki – uważa Zizzola.
Jego zdaniem wyciągnięcie dłoni do lefebrystów to jednak słuszny krok. – Papież przerzucił most, ale schizma nie zostanie zlikwidowana, jeśli lefebryści nim nie przejdą, czyli nie zaakceptują decyzji ostatniego soboru, co w nocie wyraźnie podkreślono – przyznaje. I dodaje, że jednym z powodów, dla których kardynał Ratzinger został wybrany na papieża, była nadzieja, że powiedzie mu się tam, gdzie nie powiodło się Janowi Pawłowi II – w zażegnaniu dwóch schizm: lefebrystów i chińskiej.