Według saudyjskiego dziennika al Watan Syryjczyk zamierzał podać się za dziennikarza telewizji al Dżazira i otrzymać akredytację na obsługę wizyty Baracka Obamy w Ankarze. Podając się za reportera, miał podejść do prezydenta i zabić go ciosem noża.

Ed Donovan, rzecznik amerykańskich służb specjalnych Secret Service, powiedział, że Amerykanie potraktowali informację o aresztowaniu mężczyzny bardzo poważnie i obecnie współpracują ze służbami tureckimi w wyjaśnieniu szczegółów zdarzenia. Szef oddziału al Dżaziry w Ankarze Jussef al Szarif zapewnił, że niedoszły zamachowiec nie pracował dla jego biura. Na razie nie wiadomo, czy był członkiem jakiejś organizacji terrorystycznej. Zeznał jednak, że współpracowały z nim trzy osoby.

W Afganistanie celem ataku mogła być z kolei kanclerz Angela Merkel. Jak podał „Spiegel Online”, w poniedziałek szefowa niemieckiego rządu odwiedzała żołnierzy w bazie Kunduz. 20 minut po jej wyjeździe na teren bazy spadły rakiety wystrzelone przez talibów. Ostrzał był niecelny, żadnemu z 700 Niemców nic się nie stało. – Był to atak skierowany przeciw Angeli Merkel – powiedział miejscowy rzecznik talibów, cytowany przez „Spegel Online”.

Niemcy, którzy utrzymują w Afganistanie 3800 żołnierzy, zamierzają wzmocnić swój korpus o 600 dodatkowych przed sierpniowymi wyborami w tym kraju. Koalicyjne wojska spotykają się tam z coraz silniejszym oporem talibów, którzy nie wahają się rekrutować do swoich szeregów nawet dzieci. Na granicy afgańsko-pakistańskiej ujęto właśnie grupę talibów, a w niej 11-letniego Abdullaha, ubranego w kurtkę wypchaną ładunkami wybuchowymi. Wtrącono go do więzienia w Kabulu, gdzie jest najmłodszym z przetrzymywanych. Pochodzący z Peszawaru Abdullah został wyszkolony na zamachowca-samobójcę w szkółce religijnej i wysłany do Afganistanu, gdzie miał dokonać ataku na afgańskich żołnierzy rządowych bądź Amerykanów.

Władze kabulskiego więzienia zezwoliły telewizji ITV News na przeprowadzenie wywiadu z „najmłodszym terrorystą świata”. Abdullah wyjawił, że jego 10-letni brat Amin uczy się obecnie w tej samej terrorystycznej szkółce. Pytany, czy zdaje sobie sprawę, co oznaczałby dla niego samobójczy zamach, odparł: - Tak, skończę rozerwany na kawałki.