Zapowiedział to w rozmowie z „Newsweekiem” Janusz Lewandowski, kandydat na nowego polskiego komisarza w UE. Komisarz ds. rynku wewnętrznego dba, by w Unii było jak najwięcej swobody gospodarczej. To jedna z najważniejszych tek gospodarczych w Komisji Europejskiej. Lewandowski mówi tygodnikowi, że nowy komisarz będzie musiał zwalczać bariery głównie na rynku usług, a ten dla Polski jest kluczowy.
Do tej pory politycy PO i sam premier Donald Tusk sugerowali, że Polska jest zainteresowana teką komisarza ds. przemysłu. Lewandowski wymienia ją na drugim miejscu. Przyznaje też, że Polska chętnie przystałaby na stanowisko komisarza ds. budżetu. Jest ono ważne, bo w tej kadencji Komisja Europejska będzie ustalać budżet na lata 2014 – 2020.
Dlaczego nagle rząd podniósł poprzeczkę? – Chcieliśmy dać sygnał, że fakt, iż Polska walczy o funkcję szefa europarlamentu dla Jerzego Buzka, nie znaczy, że rezygnujemy z ważnej teki w Komisji Europejskiej – mówi „Rz” polityk PO.
Krzysztof Lisek (PO), były szef Komisji Spraw Zagranicznych, który zdobył mandat eurodeputowanego, uważa, że trudno dziś powiedzieć, która z tych tek może okazać się ważniejsza. – Musimy być elastyczni, zwłaszcza że nasz kandydat na komisarza ma kompetencje, które predestynują go do kilku ważnych stanowisk gospodarczych – mówi Lisek.
– Dopiero gdy zostanie wybrany przewodniczący KE i zapadną decyzje dotyczące zakresu obowiązków poszczególnych komisarzy, będzie wiadomo, o którą dokładnie tekę będzie się starał polski rząd – zapowiedział Paweł Graś, rzecznik rządu. Jego zdaniem obecnie nie wiadomo, co dokładnie będzie zawierała teka przemysłu.