Aferę odkrył „Mail on Sunday”. Dziennikarze gazety, przeglądając Internet, wpadli na profil żony przyszłego szefa MI6 Johna Sawersa na popularnym portalu społecznościowym Facebook. Był on ogólnie dostępny, bo Lady Shelley „zapomniała” go zabezpieczyć. Co więcej, żona obecnego ambasadora Wielkiej Brytanii przy ONZ zamieściła w profilu nie tylko prywatne zdjęcia męża, ale również informacje na temat tego, z kim się przyjaźni, gdzie spędza wakacje i gdzie mieszka.
16 czerwca – dzień nominacji jej męża na szefa MI6 – Lady Shelley umieściła w Internecie 19 zdjęć. Pokazują one jej męża podczas wakacji w zachodniej Anglii. Następnego dnia uzupełniła je, dodając 26 kolejnych, w tym zdjęcia z krewnymi i przyjaciółmi. Ci skorzystali z okazji, by dopisać do nich komentarze, dostępne ponad 200 milionom użytkowników portalu. Wielu pogratulowało Sawersowi nominacji. Jeden napisał, że swego wuja będzie musiał teraz tytułować „C”, co jest powszechnie używanym kryptonimem dla oznaczenia szefa wywiadu.
Według gazety z profilu Lady Shelley można się było dowiedzieć także o tym, że szwagier Sawersa, były dyplomata Hugo Haig-Thomas, przyjaźni się z kontrowersyjnym historykiem Davidem Irvingiem, wielokrotnie karanym za negację Holokaustu. Zdaniem „Mail on Sunday” to skandal. „Ujawnienie tych informacji może zagrażać jego bezpieczeństwu” – twierdzi gazeta.
Zdjęcia usunięto już na zlecenie MSZ. Sawers ma objąć funkcję szefa MI6 najpóźniej w listopadzie. Wcześniej był m.in. doradcą premiera Tony’ego Blaira, a także ambasadorem w RPA i Egipcie. Choć Lady Shelley tłumaczyła się, że stronę prowadzi, by „utrzymywać kontakt z przyjaciółmi”, mnożą się głosy, że Sawers nie nadaje się na szefa MI6. Według posła Partii Konserwatywnej Patricka Mercera Sawers naraził się na szantaż. – W ostatnich latach wydano wiele pieniędzy na jego ochronę. Zupełnie niepotrzebnie – grzmiał Mercer w brytyjskiej telewizji. Rzecznik ds. polityki zagranicznej Partii Liberalnych Demokratów Edward Davy zaapelował zaś do premiera Browna, by wszczął dochodzenie, czy Sawers wciąż jest odpowiednim kandydatem do objęcia tej funkcji.
Zdaniem szefa brytyjskiej dyplomacji to „bzdura”. – To, że nosi kąpielówki marki Speedo, nie jest tajemnicą państwową, na litość boską – zaznaczył David Miliband, odnosząc się do zdjęcia przedstawiającego Sawersa na plaży. Jego zdaniem prasa „powinna wreszcie dorosnąć”.