– Takie wizyty między sojusznikami to rzecz naturalna – powiedział Radosław Sikorski.
Podkreślił, ze wbrew temu, co napisała jedna z polskich gazet, nie przyjechał do Waszyngtonu, by zaoferować wysłanie do Afganistanu większej liczby wojsk w zamian za samoloty bezzałogowe.
Podkreślił też, że podczas jego wizyty nie zapadnie „żadna decyzja w sprawie tarczy”. – To projekt długofalowy i na uzgodnienie szczegółów jest jeszcze wiele czasu – wskazał.
Trzydniową wizytę Sikorski zaczął od konferencji w Brookings Institution poświęconej Partnerstwu Wschodniemu, bezpieczeństwu energetycznemu i relacjom UE ze Stanami Zjednoczonymi.
Jutro ma wystąpić w Banku Światowym. Wraz z prezesem NBP Sławomirem Skrzypkiem i byłym szefem tej instytucji Leszkiem Balcerowiczem, ma opowiadać o wnioskach płynących z polskiej transformacji gospodarczej.