Bliski koniec mafii?

Szef MSW Roberto Maroni zapowiada likwidację mafii w ciągu trzech lat

Aktualizacja: 17.08.2010 12:03 Publikacja: 17.08.2010 02:46

Bliski koniec mafii?

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Nigdy w historii, jeśli pominąć pacyfikację Sycylii metodami totalitarnymi w czasach Mussoliniego, państwu włoskiemu nie udało się zadać organizacjom mafijnym tak mocnych ciosów jak w ciągu ostatnich dwóch lat.

Od maja 2008 r. do końca lipca br. za kratkami wylądowało niemal 6,5 tys. mafiosów, w tym większość szefów mafijnych klanów. Schwytano 26 z 30 najgroźniejszych ukrywających się gangsterów. Co ważniejsze, zarekwirowano organizacjom mafijnym majątek o wartości 15 mld euro, w tym ponad 2,2 mld w gotówce. To ogromna suma, jeśli wziąć pod uwagę, że wielki plan oszczędności w sektorze publicznym na najbliższe dwa lata opiewa na 25 mld euro.

[srodtytul]Koniec nietykalnych[/srodtytul]

Po raz pierwszy w ręce specjalnych oddziałów policji i prokuratur zajmujących się wyłącznie walką z mafią wpadają naprawdę grube ryby, czyli ci, którzy czerpią największe zyski z mafijnego procederu i są oparciem dla klanów w wielkim biznesie. Ostatnio na 15 lat poszedł do więzienia Michele Aiello – człowiek, który na Sycylii płacił najwyższe podatki. W symbiozie z cosa nostrą opanował całą prywatną sycylijską służbę zdrowia. W piątek decyzją sądu zarekwirowano mu majątek o wartości 800 mln euro, w tym sześć klinik, osiem przedsiębiorstw budowlanych, dwie fabryki, 22 magazyny, cztery biurowce, 24 luksusowe samochody, dwa jachty i wkłady na 145 kontach bankowych o łącznej wysokości 250 mln euro. Dotychczas we Włoszech tak majętni ludzie byli praktycznie nietykalni. Podobny los w marcu spotkał znanego sycylijskiego architekta i przedsiębiorcę Giuseppe’a Ligę. Szanowany członek sycylijskiej śmietanki towarzysko-biznesowej w rzeczywistości reprezentował interesy mafii w sektorze budowlanym.

Podobne przykłady można mnożyć, a wszystkie wskazują na to, że zwalczający mafię policjanci i prokuratorzy zmienili strategię, uderzając klany tam, gdzie boli najbardziej, czyli na styku z biznesem. Alberto Nobili, jeden z antymafijnych prokuratorów, wyjaśnił, że tę zmianę niejako wymusił ostatni kryzys finansowy, który znacznie utrudnił włoskiemu biznesowi dostęp do kredytów. W efekcie wielu włoskim przedsiębiorcom, dużym i małym, zajrzało w oczy widmo plajty. Naprzeciw ich potrzebom natychmiast wyszła mafia dysponująca dzięki handlowi narkotykami (roczny obrót szacowany jest na 70 – 90 mld euro) ogromną gotówką. W ten sposób mafia w wielu legalnych firmach zyskała wpływy lub de facto je przejęła. Wypracowane i udoskonalane metody walki z procederem polegające na ruszeniu tropem pieniędzy okazały się nadspodziewanie skuteczne.

[srodtytul]Wyborcze statystyki?[/srodtytul]

Minister Maroni jest przekonany, że tym sposobem, wraz drobiazgową kontrolą firm realizujących zamówienia publiczne, o których na południu Włoch praktycznie decyduje mafia, w ciągu trzech lat rzuci gangsterów na kolana. Naturalnie trudno nie wiązać tych obietnic i ogłoszenia imponujących statystyk z rozpoczętą przez rząd kampanią w związku z groźbą wcześniejszych wyborów, może już tej jesieni. Gdy ostatniej środy w Izbie Deputowanych przemawiał poseł partii silvio Berlusconiego, dostał od szefa karteczkę z podpowiedzią: „Mów o antymafii”.

Mimo sukcesów w walce z mafią jej całkowita likwidacja będzie niezwykle trudna. W sumie chodzi bowiem o ponad 600 klanów, które mają pod bronią 20 tysięcy żołnierzy Do tego dochodzi 250 tys. osób wspierających.

[ramka][srodtytul]Od walki z feudałami do narkobiznesu [/srodtytul]

Tradycje włoskich organizacji mafijnych sięgają początków XIX wieku na Sycylii. Początkowo był to rodzaj sięgającego po terror nieformalnego „związku zawodowego” pracowników rolnych i robotników wykorzystywanych przez feudałów. Według wielu historyków impulsem, który ukształtował mafię jako tajną organizację rodzinnych klanów, było zjednoczenie Włoch (1861), które większość mieszkańców południa kraju uznało za brutalny najazd. W ten sposób, na fundamencie legendy o ruchu oporu przeciw opresyjnemu państwu, powstał system równoległej władzy klanów na niemal całym południu Włoch. Na Sycylii działa cosa nostra, w Kampanii camorra, a w Kalabrii ‘ndrangheta. Głównym źródłem dochodów mafii jest obecnie handel narkotykami. Poza tym 90 proc. przedsiębiorców na południu płaci jej haracz. Mafia kontroluje tam również rynek zamówień publicznych, pobierając od 3 do 5 procent wartości kontraktów. [i]—pik[/i][/ramka]

[i]Piotr Kowalczuk z Rzymu[/i]

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [mail=p.kowalczuk@rp.pl]p.kowalczuk@rp.pl[/mail]

Nigdy w historii, jeśli pominąć pacyfikację Sycylii metodami totalitarnymi w czasach Mussoliniego, państwu włoskiemu nie udało się zadać organizacjom mafijnym tak mocnych ciosów jak w ciągu ostatnich dwóch lat.

Od maja 2008 r. do końca lipca br. za kratkami wylądowało niemal 6,5 tys. mafiosów, w tym większość szefów mafijnych klanów. Schwytano 26 z 30 najgroźniejszych ukrywających się gangsterów. Co ważniejsze, zarekwirowano organizacjom mafijnym majątek o wartości 15 mld euro, w tym ponad 2,2 mld w gotówce. To ogromna suma, jeśli wziąć pod uwagę, że wielki plan oszczędności w sektorze publicznym na najbliższe dwa lata opiewa na 25 mld euro.

Pozostało 85% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019