Katalonia robi pierwszy krok do niepodległości

Parlament w Barcelonie uznał prawo Katalończyków do samostanowienia. Za prawem do samostanowienia głosowali wczoraj rządzący w Katalonii nacjonaliści

Publikacja: 11.03.2011 02:15

Premier Hiszpanii Jose Luis Zapatero

Premier Hiszpanii Jose Luis Zapatero

Foto: AFP

W przegłosowanej wczoraj uchwale parlament broni również prawa Katalończyków do „swobodnego wyrażania opinii podczas obywatelskich konsultacji". Znamienne jest, że dokument został przyjęty dokładnie miesiąc przed zaplanowanym na 10 kwietnia referendum niepodległościowym w Barcelonie.

Chociaż będzie to tylko zwykła, niewiążąca konsultacja, obrońcy integralności Hiszpanii już biją na alarm, że liczący 7,5 miliona mieszkańców region robi pierwszy krok do niepodległości. Ich zdaniem, jeśli Madryt nie powstrzyma separatystów, do  2020 roku Katalonia będzie odrębnym państwem.

Plebiscyty, takie jak planowany w Barcelonie, odbyły się już w setkach katalońskich miast i miasteczek, ale zwycięstwo zwolenników odłączenia się od Hiszpanii w liczącej 1,7 mln mieszkańców stolicy regionu z pewnością dodałoby separatystom skrzydeł. Zwłaszcza gdyby organizatorom plebiscytu udało się zmobilizować barcelończyków do  masowego pójścia do urn. Niska frekwencja we wcześniejszych referendach upoważniała bowiem przeciwników secesji do zapewnień, że niepodległość w Katalonii nie przejdzie.

Za prawem do samostanowienia głosowali wczoraj rządzący w Katalonii nacjonaliści (CiU), partia Solidaritat, radykalna Republikańska Lewica Katalonii (ERC) oraz zieloni i Zjednoczona Lewica z koalicji ICV-EUiA. Przeciwko byli katalońscy socjaliści (PSC), prawicowa Partia Ludowa (PP) i lokalne, ale nienacjonalistyczne ugrupowanie Ciutadans.

– Nie chcemy być Kosowem – oznajmił lider tej ostatniej partii Albert Rivera. Zauważył, że parlament „nie jest kawiarnią, żeby debatować o mrzonkach". Także Maria de Llanos de Luna z PP oskarżyła kolegów o brak realizmu. Socjalistka Laia Bonet tłumaczyła, że głosowała przeciw uchwale, bo niepodległość osłabiłaby Katalonię.

Nacjonaliści, chociaż poparli uchwałę, próbowali tonować entuzjazm partii Solidaritat, której przedstawiciel Uriel Bertran oświadczył, że do dnia, w którym kataloński parlament uchwali deklarację niepodległości, jest już „bliżej niż dalej". – Proszę nie wmawiać nam czegoś, czego nie powiedzieliśmy – hamowała secesjonistyczne zapędy kolegi deputowana z CiU Dolors Batalla.

CiU udało się skłonić separatystów do usunięcia z uchwały wezwania rządu Hiszpanii, aby jak najszybciej uznał niepodległość Kosowa, jak zrobiła to już większość krajów Unii Europejskiej.

 

W przegłosowanej wczoraj uchwale parlament broni również prawa Katalończyków do „swobodnego wyrażania opinii podczas obywatelskich konsultacji". Znamienne jest, że dokument został przyjęty dokładnie miesiąc przed zaplanowanym na 10 kwietnia referendum niepodległościowym w Barcelonie.

Chociaż będzie to tylko zwykła, niewiążąca konsultacja, obrońcy integralności Hiszpanii już biją na alarm, że liczący 7,5 miliona mieszkańców region robi pierwszy krok do niepodległości. Ich zdaniem, jeśli Madryt nie powstrzyma separatystów, do  2020 roku Katalonia będzie odrębnym państwem.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017