Osama bin Laden rozważał uszkodzenie torów kolejowych w USA tak, by jadący po nich pociąg wykoleił się na moście. Zamach miał być przeprowadzony w dziesiątą rocznicę ataków na Amerykę z 2001 roku, w Boże Narodzenie lub Nowy Rok – wynika z informacji zdobytych podczas szturmu na kryjówkę terrorysty w Pakistanie.
Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA poinformował o takiej możliwości służby w całym kraju. "Nie mamy informacji na temat jakiegokolwiek bliskiego zagrożenia terrorystycznego dla amerykańskich kolei" – uspokaja rzecznik resortu Matthew Chandler.
Wyścig z czasem
Zdaniem ekspertów plany były jedynie na etapie pomysłu. – Ta informacja raczej pokazuje, jak zmarginalizowany był bin Laden. Może i do ostatniej chwili snuł pomysły spektakularnych ataków, ale nie bardzo miał je kto wcielać w życie – mówi "Rz" James Carafano, ekspert ds. bezpieczeństwa z Heritage Foundation.
Amerykańskie służby podjęły wyścig z czasem, przeszukując dane zawarte na twardych dyskach, płytach DVD i dokumentach, które po zabiciu przywódcy al Kaidy z jego kryjówki zabrali ze sobą amerykańscy komandosi. – Nawet jeśli zdobyte w domu bin Ladena informacje nie będą przełomowe, to razem z tymi, które już mamy, mogą pomóc w zadaniu kolejnego bolesnego ciosu al Kaidzie – uważa Carafano.
Chodzi nie tylko o udaremnienie potencjalnych ataków, ale także znalezienie informacji dotyczących finansów siatki i jej pozostałych przywódców. Priorytetem jest ustalenie miejsca pobytu Ajmana al Zawahiriego, który pod koniec lat 80. pomógł budować al Kaidę. Pakistańskie źródła twierdzą jednak, że drogi bin Ladena i jego zastępcy rozeszły się sześć lat temu. Zawahiri został odsunięty na boczny tor, ponieważ źle zarządzał funduszami, a jego popularność malała.