Oglądałem relację z wydarzeń na stadionie w Port Saidzie w telewizji – mówi „Rz" Wojciech Łazarek, były trener reprezentacji Polski, który w roku 1992 prowadził zespół Al-Masry. – Byłem wstrząśnięty, bo pamiętam kibiców z Port Saidu jako spokojnych ludzi, którzy wariowali na punkcie swojej drużyny, ale nie posunęliby się do agresji. Jego zdaniem zamieszki mogli wywołać sprowadzeni z Kairu kibice Al-Ahly. Al-Ahly i Zamalek to dwa kluby z Kairu, które zdominowały krajowe rozgrywki. Pierwszy założyli Anglicy w roku 1907, a drugi – Belgowie cztery lata później. Al-Ahly zdobyło ponad 30 tytułów mistrza Egiptu, a Zamalek trzy razy mniej.
Najbardziej obrazowo można powiedzieć, że Al-Ahly to Legia, a Zamalek – Polonia. Z jednej strony tradycja, potęga i znaczne możliwości, z drugiej tradycja, sukcesy, ale i poczucie historycznej krzywdy – mówi „Rz" Władysław Stachurski, były piłkarz Legii, który w roku 1995, jako trener, uratował Al-Masry przed spadkiem z ligi.
Nic dziwnego, że gdy dochodzi do meczów między nimi, na nogi staje cały Kair.
Na dwa tygodnie przed spotkaniem z Al-Ahly w Port Saidzie mówiło się tylko o meczu – wspomina Łazarek. – Moglibyśmy przegrać wszystkie mecze w lidze, tylko nie ten. A ponieważ wcześniej w kilku spotkaniach nie strzeliliśmy bramki, piłkarze i kibice wspólnie uradzili, że potrzebna jest ofiara. W tunelu prowadzącym z szatni na boisko poderżnęli gardło cielakowi. Nie mogłem na to patrzeć, ale przeciwstawić się też nie mogłem. Wygraliśmy 1: 0 i do następnego meczu Port Said miał poczucie, że jest lepszy i ważniejszy od Kairu. Ale nawet przy okazji tak ważnych meczów nie dochodziło do rozruchów na trybunach, a jedyną bronią policji były długie bambusowe pałki.
Egipski związek piłki nożnej powstał mniej więcej w tym samym czasie co PZPN i razem były przyjęte do FIFA. Egipt wziął udział w mistrzostwach świata wcześniej niż Polska. Zagrał w roku 1934, jako pierwsza drużyna z Afryki. Przed wojną podstawy futbolu budowali tam Brytyjczycy, po wojnie, kiedy kraj nosił nazwę Zjednoczona Republika Arabska (wówczas Egipt plus Syria) i rządził prezydent Gamal Abdel Naser, do egipskich klubów przyjeżdżali trenerzy z ZSRR, Czechosłowacji i Węgier. Ale największe sukcesy Egipcjanie osiągnęli, kiedy prowadził ich rodak Hasan Szehata.