Superwtorek w USA, czyli czego się dziś nie dowiemy

Istnieje duża szansa, że dzisiejsze prawybory republikańskie w USA nie wyłonią kandydata tej partii na prezydenta.

Publikacja: 06.03.2012 12:46

Superwtorek w USA, czyli czego się dziś nie dowiemy

Foto: AFP

Na ten dzień czekali wszyscy fani amerykańskiej polityki. Superwtorek – prawybory Partii Republikańskiej odbędą się aż w 11 stanach, w tym tak ważnych dla wyborów prezydenckich, jak Ohio czy Idaho.

Do tej pory 12 stanów wybrało swego kandydata. Mitt Romney wygrał w siedmiu, Rick Santorum w czterech, Newt Gingrich w jednym, a Ron Paul – w żadnym.

Te liczby nie mają jednak większego znaczenia. Liczby się bowiem liczba delegatów, którzy będą reprezentować danego kandydata na kandydata podczas letniej konwencji wyborczej partii. Kilka stanów przyznaje wszystkich swych delegatów (ich liczba dla danego stanu zależy od wielu czynników, m.in. liczby ludności, ilości republikańskich kongresmenów, tego, czy dany stan ma republikańskiego gubernatora itd.) zwycięzcy prawyborów.

Większość stanów przyznaje delegatów proporcjonalnie, w zależności od liczby otrzymanych głosów przez danego kandydata. W tej chwili Romney ma 119 delegatów, Gingrich 30, Santorum 17, a Paul – ośmiu. Dziś waży się los 424 delegatów, co pokazuje, dlaczego ten dzień jest tak ważny.

W polityce liczy się jednak także, a może przede wszystkim, percepcja. Romney walczy dziś o utwierdzenie swego wizerunku jako faworyta i nieuchronnego już kandydata Republikanów na prezydenta. Santorum chce podtrzymać swój wizerunek jako konserwatywnej alternatywy dla Romneya. Gingrich walczy o pozostanie w wyścigu, a Paul – o zdobycie jak największej liczby delegatów, by móc wykorzystać ich siłę podczas konwencji do wpływania na treść platformy wyborczej całej partii.

Romney, by utrzymać koszulkę lidera, musi przede wszystkim zebrać największą liczbę delegatów. Musi także wygrać w jego rodzinnym stanie Massachusetts. Powinien także wygrać w Ohio, bo jeśli przegra, to trudno mu będzie twierdzić, że zdoła wygrać w tym stanie podczas jesiennego pojedynku z Barackiem Obamą. A bez Ohio szanse każdego kandydata na prezydenta zdecydowanie maleją.

Santorum też walczy o Ohio, ale musi przede wszystkim wygrać w konserwatywnych stanach Oklahoma i Tennessee. Jeśli tam przegra, nie będzie już mógł twierdzić, że ma poparcie konserwatywnego skrzydła Partii Republikańskiej.

Gingrich musi, żeby dalej brać udział w prawyborach, wygrać w rodzinnej Georgii. Jeśli to mu się nie uda, sponsorzy jego kampanii wyborczej niemal na pewno zrezygnują z dalszego jej finansowania. Bez pieniędzy nie ma jasnej strategii wyborczej, a bez tej Gingrich będzie się musiał wycofać.

Kandydata Republikanów na prezydenta poznamy dziś w nocy tylko w jednym scenariuszu – gdy Romney wygra w większości stanów, w tym we wszystkich największych, a do tego wygra ze zdecydowaną przewagą nad Santorumem. To jednak mało prawdopodobny scenariusz.

Romney zapewne wygra w większości stanów, ale przynajmniej w części jego przewaga nad Santorumem nie będzie bardzo duża. Santorum nie zrezygnuje z dalszej walki. Kandydata Republikanów być może poznamy w takim przypadku dopiero w czerwcu, po prawyborach w Kalifornii.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020