43-letni Baumgartner pobił w niedzielę nie tylko rekordy wysokości skoku (ponad 39 kilometrów) i szybkości (pierwszy w historii, swobodnie spadając, przekroczył prędkość dźwięku). Ustanowił także rekord oglądalności wydarzenia w Internecie – osiem milionów ludzi obserwowało jego skok na YouTubie.
Po angielsku i w USA
Przy okazji prawie wszystkie media podawały, że skoczek jest Austriakiem, choć wielu widzom czy czytelnikom ta informacja mogła umknąć – wszystko odbywało się w Stanach Zjednoczonych i w języku angielskim.
– Baumgartner to nowy, ulubiony symbol Austrii, choć nie jestem pewien, czy jego wpływ na wizerunek kraju będzie wielki – mówi „Rz" Rainer Nowak, redaktor naczelny austriackiego dziennika „Die Presse".
Przekreślony kangur
Dzisiejsza Austria to nieduży, bogaty kraj w środku Europy, z niezbyt znanymi politykami, bez wielkich gwiazd futbolu i popkultury. I mylona często z Australią, co sprzedawcy pamiątek próbują przewrotnie wykorzystać, sprzedając podkoszulki z nadrukiem przekreślonego kangura.
Ostatni Austriak, o którym usłyszał cały świat, to Josef Fritzl, potwór z Amstetten, który jak się okazało w 2008 roku, przez ćwierćwiecze więził w piwnicy swoją córkę i spłodzone z nią dzieci. Lista przestępstw, za które został trzy lata temu skazany na dożywocie, obejmuje zabójstwo, wielokrotne gwałty, pedofilię i kazirodztwo.