Liczą się nie tylko Kuryle

Shinzo Abe rozpoczął pierwszą od dziesięciu lat oficjalną wizytę premiera Japonii w Rosji

Publikacja: 30.04.2013 01:51

Premier Shinzo Abe witany z honorami w Moskwie

Premier Shinzo Abe witany z honorami w Moskwie

Foto: AFP

Wyjątkowo długi okres, który upłynął między dwoma spotkaniami na szczycie, spowodowany był przede wszystkim zawirowaniami w polityce wewnętrznej Japonii. W ciągu minionej dekady w Tokio zmieniły się cztery rządy (Abe stał na czele dwóch z nich). Tak naprawdę nigdy nie zrealizowano też wszystkich punktów podpisanego w 2003 r. tzw. planu naprawy wzajemnych stosunków.

Przywódcy Rosji i Japonii spotykali się kilkakrotnie podczas szczytów grup G8 i G20, jednak te krótkie i formalne rozmowy nie mogły stanowić podstawy do poprawy atmosfery w relacjach Moskwy i Tokio. Tym razem szef japońskiego rządu spędzi w Rosji trzy dni, co także świadczy o wadze, jaką Abe przykłada do tej wizyty. Atmosferę rozmów ma też poprawiać powszechnie znane zainteresowanie Putina wschodnimi sztukami walki i jego niechęć do stawiania na ostrzu noża kwestii spornych, a zwłaszcza problemu Wysp Kurylskich.

Eksperci obu stron podkreślają, że oba państwa mają coraz więcej powodów do zacieśniania kontaktów. Po pierwsze powodem jest sytuacja geopolityczna na Dalekim Wschodzie, gdzie z jednej strony rośnie polityczna i gospodarcza potęga Chin, z drugiej zaś ciągłe napięcie wywołują atomowe zbrojenia i prowokacje reżimu północnokoreańskiego.

Wiktor Pawljatenko, rosyjski ekspert ds. Japonii, zwraca uwagę, że zaniedbano współpracę nawet w tak praktycznych dziedzinach, jak kontrola graniczna, zwalczanie przemytu i terroryzmu albo współdziałanie ratownictwa morskiego obu państw.

Problemem, który od dawna przeszkadza w pogłębieniu stosunków japońsko-rosyjskich, pozostaje spór terytorialny o Wyspy Kurylskie. Japończycy – którzy sami odmawiają jakichkolwiek rozmów w kwestii wysp spornych z Chinami czy Koreą – uważają, że sprawa ewentualnego odzyskania przez nich utraconych w wyniku II wojny światowej Kurylów jest nadal aktualna (choć ostatnio Tokio prezentuje stanowisko bardziej ugodowe niż jeszcze dekadę temu).

Do takiego podejścia zachęcił Japończyków jeszcze w 1981 r. Michaił Gorbaczow, a 13 lat później sam Władymir Putin. Obaj przywódcy rosyjscy nie wykluczali jakiejś formy regulacji terytorialnych, choćby w formie przekazania Japonii mniejszych wysp Shikotan i Habomai.

Pamięć o deklaracji Putina jest powodem, że japoński premier spotyka się z nim chętniej niż z Dmitrijem Miedwiediewem, który w roli prezydenta nie tylko wywołał oburzenie Japończyków, odwiedzając Kuryle w 2010 r., ale demonstrował także bardzo twarde stanowisko wobec Tokio.

– W sprawie Kuryli zasadniczo nic się nie zmieni. Władze Rosji nie pójdą na ustępstwa, żadna ze spornych wysp nie zostanie zwrócona Japończykom, gdyż ucierpiałby na tym wizerunek Putina, a Rosjanie uznaliby gest w kierunku Tokio za zdradę. – mówi „Rz" Aleksiej Muchin, szef Centrum Informacji Politycznej w Moskwie. Podczas wizyty uzgodniono, że spór terytorialny będzie przedmiotem rozmów wkrótce. – Jako rekompensatę Putin zaproponuje zapewne władzom Japonii zacieśnienie współpracy gospodarczej.

Najważniejszym punktem gospodarczej części wizyty Shinzo Abe będzie zapewne podpisanie umowy o utworzeniu japońsko-rosyjskiego funduszu inwestycyjnego o kapitale jednego miliarda dolarów.

Wniesione po połowie przez oba rządy środki z tego funduszu mają zostać przeznaczone na wspomaganie wspólnych przedsięwzięć, co w praktyce oznacza, że będą gwarantowały stabilne warunki inwestowania dla japońskich firm prowadzących interesy w Rosji.

Rosjanie są zainteresowani przyciąganiem japońskiego kapitału na Daleki Wschód. Ten ogromny, ale słabo zaludniony obszar od dawna jest obszarem ekspansji biznesu chińskiego, co budzi obawy przed gospodarczą kolonizacją regionów nad rzeką Amur i na wybrzeżu Pacyfiku.

W zeszłym tygodniu Władymir Putin podpisał też rozporządzenie o zmianie granic leżącej niedaleko Moskwy specjalnej strefy przemysłowej Zawidowo. To obszar, na którym swoje zakłady zamierza otworzyć wiele japońskich koncernów, a w okolicy pobliskiego osiedla Spas-Zaułok miałoby powstać całe wydzielone miasteczko dla pracujących w strefie Japończyków.

Wyjątkowo długi okres, który upłynął między dwoma spotkaniami na szczycie, spowodowany był przede wszystkim zawirowaniami w polityce wewnętrznej Japonii. W ciągu minionej dekady w Tokio zmieniły się cztery rządy (Abe stał na czele dwóch z nich). Tak naprawdę nigdy nie zrealizowano też wszystkich punktów podpisanego w 2003 r. tzw. planu naprawy wzajemnych stosunków.

Przywódcy Rosji i Japonii spotykali się kilkakrotnie podczas szczytów grup G8 i G20, jednak te krótkie i formalne rozmowy nie mogły stanowić podstawy do poprawy atmosfery w relacjach Moskwy i Tokio. Tym razem szef japońskiego rządu spędzi w Rosji trzy dni, co także świadczy o wadze, jaką Abe przykłada do tej wizyty. Atmosferę rozmów ma też poprawiać powszechnie znane zainteresowanie Putina wschodnimi sztukami walki i jego niechęć do stawiania na ostrzu noża kwestii spornych, a zwłaszcza problemu Wysp Kurylskich.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019