Afgańskie szkoły od kilku lat przeżywają oblężenie. Za czasów talibów placówki świeciły pustkami, bo radykalne przepisy zabraniały uczyć się dziewczynkom. Jednak po obaleniu reżimu radykałów, szkoły w szybkim tempie zaczęły się zapełniać. "W ciągu ostatnich dziesięciu lat nastąpił niesamowity rozwój. Zaczynaliśmy od miliona, a dzisiaj mamy osiem milionów dzieci w szkołach" - mówi szefowa UNESCO Irina Bokova, która odwiedziła Afganistan.

Afgańskie szkoły często są przepełnione, a dzieci uczą się na trzy albo nawet na cztery zmiany. Wiele szkół powstało tylko dzięki pomocy organizacji pozarządowych z krajów zachodnich, a wiele innych wciąż jest niedofinansowanych. Wciąż także zdarzają się ataki talibów na szkoły. Według afgańskich władz, rocznie dochodzi do około pięciuset takich ataków.

Afgańskie władze oceniają też, że od 2001 roku liczba nauczycieli w kraju wzrosła siedmiokrotnie.