Powstaje drugie NATO

Unia Europejska i USA chcą na stałe dyktować warunki gospodarczemu światu.

Publikacja: 13.06.2013 01:40

Powstaje drugie NATO

Foto: AFP

Korespondencja z Brukseli

W piątek unijni ministrowie spraw zagranicznych mają przyjąć mandat negocjacyjny dla umowy TTIP Transatlantyckiego Partnerstwa dla Handlu i Inwestycji. Jeśli Europa i USA porozumieją się odnośnie do atlantyckiej strefy wolnego handlu, obejmującej produkty, usługi i inwestycje, to w ciągu kilku lat powstanie gospodarczy gigant.

Będzie stanowił drugi, obok wojskowego NATO, fundament współpracy transatlantyckiej. – Politycznie będzie to nowe NATO. Sojusz Północnoatlantycki nie odgrywa już tej roli, co w przeszłości. Potrzebne są nowe formalne więzy – mówi „Rz" Ulrike Guérot, ekspertka w berlińskim biurze think tanku ECFR.

TTIP ma też szansę przejąć od Światowej Organizacji Handlu (WTO) rolę lidera procesu globalnej liberalizacji. Na zasadach atlantyckich, a nie chińskich.

Lęk o standardy

Pomysł stworzenia transatlantyckiej strefy wolnego handlu nie jest nowy. Przez lata był jednak blokowany przez drobiazgi, aż w  końcu przywódcy po obu stronach Atlantyku uznali, że ten strategiczny cel wart jest wysiłku. Częściowo to odpowiedź na klęskę rundy Dauha w ramach negocjacji Światowej Organizacji Handlu (WTO). Mimo wielu prób ożywienia trwa w niej zastój.

Stąd pomysł obejścia problemu i stworzenia porozumienia, które nie tylko określi zasady handlu i inwestycji pomiędzy tymi dwoma obszarami, ale też może się stać modelem dla innych porozumień handlowych w przyszłości.

Istotnym powodem jest też rosnący niepokój w USA i Europie, że jeśli nie uzgodnią wysokiej jakości norm i standardów, to będą musiały przyjąć w przyszłości standardy chińskie, a szerzej grupy krajów spotykających się w grupie BRIC (Brazylia, Rosja, Indie i Chiny).

Ważna jest także determinacja samego Baracka Obamy, w pierwszej kadencji oskarżanego o lekceważenie Europy. – To jest druga kadencja Obamy. Zastanawia się, jaka pozostanie po nim spuścizna – mówi Ulrike Guérot.

Nowy krajobraz

O tym, jakie obszary współpracy gospodarczej wejdą w pakiet negocjacyjny, a jakie nie, początkowo zdecydują ministrowie UE właśnie 14 czerwca. Z pewnością w trakcie negocjacji po obu stronach będą się pojawiały propozycje różnych wyłączeń. Już teraz wiadomo na pewno, że zostanie wyłączona kwestia subsydiów w sektorze audiowizualnym – żąda tego Francja. Już zyskała poparcie Brukseli.

– Tzw. wyjątek kulturalny nie podlega negocjacjom – zapewniał europejskich filmowców Josè Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej. Sporna będzie kwestia subsydiów rolnych po obu stronach oraz organizmów genetycznie modyfikowanych, przed którymi broni się Europa.

Po stronie amerykańskiej prawdopodobnie pojawi się chęć wyłączenia z procesu liberalizacji przetargów publicznych w sektorze obronnym. Bo Europa boi się amerykańskiej dominacji, a i amerykańska opinia publiczna czuła jest na punkcie przekazywania technologii wojskowych za granicę, nawet sojusznikom z NATO.

Ale nawet z tymi potencjalnymi wyjątkami TTIP zmieni globalny krajobraz gospodarczy. Zniesienie ostatnich barier celnych i pozataryfowych na handel towarami, ułatwienia w przepływie usług i inwestycji, nawet drobne ożywienie wzajemnych relacji będzie miało poważne skutki. Bo USA i UE wytwarzają razem połowę zsumowanego PKB.

Negocjacje nie będą łatwe, bo nie wszystkie kraje popierają liberalizację handlu. – Francuski rząd oficjalnie nie zachowuje się wrogo, ale z pewnością i on, i społeczeństwo są mniej entuzjastyczne niż w innych krajach. Francja nie jest częścią wolnorynkowego obozu w UE – mówi Thomas Klau, ekspert w paryskim biurze ECFR.

Wielkimi entuzjastami TTIP są tradycyjnie Wielka Brytania i Irlandia oraz Holandia, która w ostatnich latach odebrała Wielkiej Brytanii pozycję lidera w rankingu pozyskanych inwestycji amerykańskich. A także Niemcy, których eksportowa gospodarka bardzo zyskuje na globalizacji. Barack Obama ma zresztą odwiedzić Berlin w dniach 18–19 czerwca i będzie o TTIP rozmawiał z Angelą Merkel.

Moment nie jest najlepszy, bo Europa krytycznie przygląda się programowi kontrolowania danych osobowych PRISM, który wyciąga informacje także o obywatelach UE. Szczególnie dla niemieckiej kanclerz wychowanej w NRD i pamiętającej Stasi, taki kontekst nie jest zbyt komfortowy. I może negatywnie zaważyć na początku negocjacji.

Tak wiele już łączy

Unia europejska

Stany Zjednoczone

Korespondencja z Brukseli

W piątek unijni ministrowie spraw zagranicznych mają przyjąć mandat negocjacyjny dla umowy TTIP Transatlantyckiego Partnerstwa dla Handlu i Inwestycji. Jeśli Europa i USA porozumieją się odnośnie do atlantyckiej strefy wolnego handlu, obejmującej produkty, usługi i inwestycje, to w ciągu kilku lat powstanie gospodarczy gigant.

Pozostało 92% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022