Tak w wywiadzie dla "Guardiana" powiedział zastępca dowódcy sił NATO w Afganistanie, brytyjski generał Nick Carter. Jego zdaniem w 2002 roku Talibowie byli osłabienie i gotowi do zawarcia z Zachodem daleko idącego kompromisu. Dziś już jednak tak nie jest.
Choć administracja prezydenta Baracka Obamy chce teraz usilnie z nimi dojść do porozumienia i zawieszenia broni, na razie się to nie udaje. Po 12 latach wojny siły sojusznicze kontrolują tylko niewielką część kraju a wojna kosztowała kraje NATO setki miliardów dolarów.