Północy Europy nie obchodzi los rozbitków z Lampedusy

Śmierć blisko 400 Afrykanów u wybrzeży Włoch musi być wstrząsem, który zmobilizuje przywódców Unii do opracowania wspólnej polityki migracyjnej – uznał Parlament Europejski.

Publikacja: 24.10.2013 02:02

Rezolucja została przyjęta w chwili, gdy władze Malty pokazały zdjęcia kolejnego statku, na którym cudem uratowano kilkaset płynących z Afryki osób.  Na dzień przed szczytem w Brukseli deputowani zdecydowanie stanęli po stronie krajów południa Europy. Premier Włoch Enrico Letta chce przekonać swoich kolegów, że gwałtowny wzrost liczby imigrantów starających się przedostać przez Morze Śródziemne na Stary Kontynent to sprawa całej Wspólnoty. Na razie jego stanowisko poparli Francuzi, Grecy, Maltańczycy i Hiszpanie. Jednak Niemcy, a wraz z nimi większość państw północnej Europy, pozostają sceptyczni.

– Nie jest prawdą, że Włosi są przeciążeni. Niemcy przyjęły w zeszłym roku 946 uchodźców na milion mieszkańców, a Włochy 260 – wskazuje niemiecki minister spraw wewnętrznych Hans-Peter Friedrich.

W ubiegłym roku 70 proc.spośród 330 tys. osób, które otrzymały azyl w Unii, trafiło do pięciu państw Wspólnoty: Niemiec (77 tys.), Francji (60 tys.), Szwecji (44 tys.) oraz Wielkiej Brytanii i Belgii (po 28 tys.).

Zgodnie z obowiązującymi przepisami to kraj, przez którego granice nielegalny emigrant dostał się do Unii, jest zobowiązany do rozpatrzenia jego prośby o azyl. Rzym chciałby, by to zadanie zostało bardziej równomiernie rozłożone na wszystkie kraje wspólnoty. To jednak mało prawdopodobne, bo rządy wielu państw europejskich obawiają się dalszego wzrostu skrajnej prawicy z powodu napływu imigrantów.

Włosi mają nadzieję, że mieszcząca się w Warszawie agencja Frontex będzie koordynować kontrolę granic zewnętrznych całej Wspólnoty. Innym pomysłem jest zbudowanie systemu wymiany danych o imigrantach Eurosur.

Na razie Włosi samodzielnie musieli wysłać w rejon południowego Morza Śródziemnego cztery okręty, helikoptery oraz drony w poszukiwaniu statków z imigrantami. Swoją pomoc w tym względzie zaoferowała tylko Finlandia i Słowenia.

Zdaniem Letty od początku roku na włoskich wybrzeżach wylądowało już 32 tys. nielegalnych imigrantów. To cztery razy więcej niż o tej samej porze w 2012 r. Powodem jest chaos w Libii, wojna domowa w Syrii, zapaść gospodarcza w Egipcie.

W Brukseli włoski premier będzie jednak musiał stoczyć trudną batalię. Na razie projekt uchwały szczytu zakłada jedynie, że „w sprawach emigracji należy zrobić więcej". Przewiduje także, że poważna dyskusja w tej sprawie zostanie przełożona na kolejne spotkanie przywódców UE w grudniu.

Agenta Frontex nie tylko nie jest gotowa do podjęcia nowych zadań, ale z realizacją dotychczasowych może mieć trudności. Jej budżet padł ofiarą kryzysowych oszczędności: został zredukowany ze 118 mln euro w 2011 r. i 90 mln euro w ubiegłym roku do 85 mln euro obecnie.

Problem masowej emigracji zaczyna jednak uderzać w kolejne kraje Unii. Wiceszef Fronteksu Gil Arias ostrzega, że uciekinierzy z krajów afrykańskich coraz częściej korzystają z tanich linii lotniczych, aby przedostać się do Turcji. Stamtąd forsują lądową granicę Grecji i Bułgarii. Źle strzeżone przejścia w górzystym terenie są o wiele łatwiejsze do sforsowania niż niebezpieczna żegluga przez Morze Śródziemne. Nie czekając na pomoc Brukseli, Bułgaria, najbiedniejszy kraj Wspólnoty, na własną rękę postanowiła sfinansować budowę muru, który zatrzyma niechcianych przyjezdnych.

Rezolucja została przyjęta w chwili, gdy władze Malty pokazały zdjęcia kolejnego statku, na którym cudem uratowano kilkaset płynących z Afryki osób.  Na dzień przed szczytem w Brukseli deputowani zdecydowanie stanęli po stronie krajów południa Europy. Premier Włoch Enrico Letta chce przekonać swoich kolegów, że gwałtowny wzrost liczby imigrantów starających się przedostać przez Morze Śródziemne na Stary Kontynent to sprawa całej Wspólnoty. Na razie jego stanowisko poparli Francuzi, Grecy, Maltańczycy i Hiszpanie. Jednak Niemcy, a wraz z nimi większość państw północnej Europy, pozostają sceptyczni.

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022