Pisze o tym niemiecki „Spiegel Online". Dzięki sfałszowanym i zmanipulowanym stronom LinkedIn brytyjski wywiad GCHQ miał uzyskać dostęp do komputerów wpływowych osób w organizacji eksporterów ropy naftowej OPEC oraz w belgijskim, w połowie państwowym koncernie telekomunikacyjnym Belgacom.

Co ciekawe - klientami Belgacomu i jego komórkowej córki Proximus są najważniejsze instytucje unijne z Komisją Europejską i Parlamentem Europejskim na czele.

Media belgijskie pisały w połowie września, że Belgacom odkrył przeprowadzony dwa lata wcześniej tajemniczy wielki atak hakerski. Wtedy podejrzewano amerykańską agencję NSA. Teraz podejrzenie pada na stosujących najwyraźniej podobne metody Brytyjczyków.