15 miliardów dolarów – tyle Kreml przeznaczy na zakup długoterminowych ukraińskich obligacji. Pieniądze będą pochodzić z Narodowego Funduszu Rezerwowego (GRNF). Zarządzany przez rosyjskie Ministerstwo Finansów fundusz do tej pory inwestował wyłącznie w najpewniejsze aktywa na świecie. Teraz, na rozkaz Kremla – zmienił strategię. W ciągu pięciu lat GRNF zgromadził 88 mld dolarów z eksportu ropy i gazu.
Władymir Putin zgodził się także, aby od 1 stycznia 2014 roku cena gazu dla Ukrainy została radykalnie obniżona. Zamiast stawki 400 dolarów za tysiąc metrów szesc. Ukraińcy będą płacić 268,5 USD.
– Ukraińska gospodarka ma problemy związane ze światowym kryzysem. Zdecydowaliśmy się ją wesprzeć bez stawiania jakichkolwiek warunków. Chcę wszystkich uspokoić: sprawa akcesji Ukrainy do unii celnej (tworzonej przez Rosję, Kazachstan i Białoruś – red.) w ogóle nie była dyskutowana – zapewnił po spotkaniu z Wiktorem Janukowyczem Putin.
Ulga inwestorów
Kilka dni temu wicepremier Serhij Arbuzow przyznał, że bez otrzymania przynajmniej 10 mld dolarów pomocy z zagranicy Ukrainie grozi niewypłacalność. Rezerwy walutowe banku centralnego spadły do najniższego poziomu od siedmiu lat – zaledwie 16 mld dolarów.
–Wiadomość o rosyjskiej pomocy rynki finansowe przyjęły pozytywnie. Ryzyko bankructwa Ukrainy zostało oddalone – powiedział agencji Reutera Neil Shearing, ekspert instytutu Capital Economics w Londynie.