Posiedzenie nie zostało nawet otwarte, gdyż w parlamencie, zdominowanym przez Partię Regionów obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza, zabrakło kworum.
- Krym pozostaje w składzie Ukrainy, z krymskimi Tatarami będą się teraz liczyć – oświadczył przewodniczący Medżlisu (parlamentu) krymskich Tatarów Refat Czubarow.
Według polityka w demonstracji przeciwko przejawom separatyzmu przed parlamentem Autonomii wzięło udział 10-15 tysięcy osób. Demonstracja rozpoczęła się w południe czasu ukraińskiego.
Przed gmachem zebrało się także kilka tysięcy zwolenników przyłączenia Krymu do Rosji. Choć obie grupy były rozdzielone kordonami milicji, doszło jednak do przepychanek, w wyniku których obrażenia odniosło kilkanaście osób. W czasie akcji przed parlamentem znaleziono także ciało mężczyzny bez widocznych obrażeń fizycznych, który według wstępnych ustaleń zmarł na zawał serca.
Wcześniej Czubarow mówił, że Tatarzy uprzedzali deputowanych parlamentu, by nie zaogniali i tak niespokojnej sytuacji na półwyspie.