Do procederu przyznało się 12 szpitali, lecz jego skala prawopodobnie jest większa; jak podaje Channel 4, ciała nienarodzonych dzieci spalano w ten sposób w prawie trzydziestu placówkach, a liczbę spalonych razem ze szpitalnymi odpadami zwłok szacuje się na 15 tysięcy w ciągu dwóch ostatnich lat.
Po ujawnieniu tych informacji brytyjski resort zdrowia wydał natychmiastowy zakaz kontynuowania procederu.
- To praktyka absolutnie do przyjęcia - powiedział dziennikowi "The Telegraph" Dan Poulter, wiceminister w Departamencie Zdrowia - Zdecydowana większość szpitali działa w odpowiedni sposób, ale to musi dotyczyć wszystkich placówek.
Dziennikarskie śledztwo wykazało również, że szpitale, które dopuszczały się tych praktyk, nie informowały, ani nie konsultowały z rodzicami tego, co robią z ciałami dzieci.
Wśród placówek, które przyznały się do "utylizacji" zwłok były najlepsze placówki medyczne w Wielkiej Brytanii. Jeden z nich, szpital Addenbrooke's w Cambridge, używał szczątków nienarodzonych dzieci, które zmarły przed 13 tygodniem ciąży do ogrzewania budynku. Podobny proces stosowano w szpitalu w Ipswich, jednak w tym przypadku ogrzewaniem zajmowała się prywatna firma, a "odpady kliniczne" - w tym zwłoki - były dostarczane z innego szpitala.