Policjanci mogą dostać dokument na wakacyjny wyjazd jeśli okażą wykupione bilety lub rachunek za pobyt. Jednak ostateczną decyzję podejmują ich przełożeni. Podobnie z prokuratorami. – Czy tylko mnie się wydaje, że zaczyna się od mundurowych a skończy się na odbieraniu paszportów wszystkim obywatelom – pyta publicystka Natalia Geworkjan.
Rosyjskie media ustaliły, że już pod koniec maja odpowiednie szyfrowane telegramy rozesłano po kraju z ministerstwa spraw wewnętrznych i prokuratury generalnej. – Ci, którzy próbują się sprzeciwiać mają ciężkie życie – powiedział o odbieraniu paszportów swoim kolegom z Kaliningradu jeden z moskiewskich oficerów policji. Szef organizacji obrony praw obywatelskich „Agora" Paweł Czikow poinformował, że część prokuratorów odmówiła oddania swoich paszportów i „teraz oczekują zwolnienia" z pracy.
Wcześniej, na początku roku odebrano paszporty pracownikom FSB. Według nieoficjalnych informacji, decyzję podjęto „w związku z olimpiadą". Jeszcze w 2013 roku kazano im pozbyć się wszelkich zagranicznych nieruchomości „nie nabytych w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych". Od lutego rosyjski MSZ już dwukrotnie przestrzegał wszystkich obywateli Rosji (ale szczególnie „pracowników organów sprawiedliwości"), by unikali wyjazdów do krajów, które mają podpisane umowy o ekstradycji z USA.
Na początku maja oficerowie FSO (rosyjski odpowiednik polskiego BOR-u) otrzymali zakaz wyjazdu do 108 krajów, posiadających właśnie takie umowy z Amerykanami. Wśród dozwolonych kierunków wakacyjnych wyjazdów wymieniono m.in. Chiny, Wietnam, Kambodżę, Tunezję, Maroko ale też Malediwy.
Częściowe ograniczenia wyjazdowe dotknęły również pracowników agencji ds. zwalczania handlu narkotykami, służby więziennej (nie wolno im jeździć na Ukrainę), służby imigracyjnej i część oficerów ministerstwa obrony (posiadających dostęp do tajnych dokumentów).