Jak Niemcy zachowają się w związku z aferą szpiegowską

Kolejna afera szpiegowska nie doprowadzi do otwartego konfliktu dyplomatycznego, ale widać wyraźnie, że Niemcy nie pozwolą się już dłużej wodzić za nos.

Publikacja: 11.07.2014 15:43

Jak Niemcy zachowają się w związku z aferą szpiegowską

Foto: AFP

Niemcy przełknęli podsłuchiwanie przez NSA telefonów kanclerz Angeli Merkel oraz innych polityków, a także wertowanie maili milionów zwykłych obywateli Niemiec. Oburzyli się niedawno, gdy okazało się, że Amerykanie skorzystali z oferty szpiegowskiej pracownika BND, niemieckiego wywiadu zagranicznego.

— Dokumenty, które im przekazał mogą wywołać śmiech — twierdzi Thomas de Maiziere, szef niemieckiego MSW.

Jednak Amerykanie zapłacili Niemcowi całe 25 tys. dolarów licząc zapewne na bardziej owocną współpracę. Jeszcze bardziej śmieszne, używając terminologii de Maiziere'a, są dokumenty, które miał przekazywać amerykańskim służbom ich kolejny szpieg, tym razem z Ministerstwa Obrony. Utrzymywał znajomość z Amerykaninem, którego poznał w Kosowie w czasie misji pokojowej. Łączyć ich miała przyjaźń, spotykali się dość często w Turcji.

Niemiecki kontrwywiad wiedział o tym od pewnego czasu. Jednak podejrzany wydał się dopiero przekaz z USA dla urzędnika ministerstwa na dwa tysiące dolarów. Nikła kwota i trudno ją traktować jako rekompensatę za usługi szpiegowskie. Podejrzany urzędnik do niczego się zresztą nie przyznaje. Jednak urząd kanclerski uznał, że czas najwyższy pokazać Amerykanom, że skończyła się epoka w relacjach wzajemnych, kiedy to amerykańskie służby miały praktycznie carte blanche i mogły robić w Niemczech, co chciały.

Podjęto decyzję o uznaniu za persona non grata amerykańskiego dyplomaty w Berlinie będącego rezydentem CIA. Ograniczono też współpracę wywiadowczą z Amerykanami z wyjątkiem spraw dotyczących bezpieczeństwa niemieckiego kontyngentu w Afganistanie oraz terroryzmu. Amerykanie do dzisiaj milczą.

Głos zabrała jedynie Jen Psaki, rzeczniczka departamentu stanu tłumacząc, że szefowie dyplomacji Niemiec i USA zajmą się wkrótce całą sprawą. Sądząc po reakcjach w Niemczech amerykańskie wyjaśnienia nie wystarczą. Berlin powróci bez wątpienia do pomysłu zawarcia specjalnego porozumienia, w którym oba kraje zadeklarują, że nie będą się nawzajem szpiegować.

Amerykanie wyrazili początkowo zgodę na tego rodzaju układ, lecz od maja tego roku nie chcą nic słyszeć. Nie brak głosów, że USA nie mogą pozwolić sobie na rezygnację ze szpiegowania swego sojusznika.

Dlaczego? Wyjaśnia amerykański magazyn „ The Daily Beast". Po pierwsze dlatego, że Berlin ma doskonałe kontakty z Moskwą, po drugie, Niemcy utrzymują ożywioną wymianę handlową z Iranem i po trzecie, Amerykanie nie zapomnieli, że w Hamburgu działała grupa terrorystów, którzy dokonali zamachu na World Trade Center.

Berlin nie zamierza takiej logiki akceptować, zwłaszcza, że niemieckie służby współpracują ściśle z amerykańskimi. Ogłosiły jednak teraz, że rozpoczynają wielką akcję przeczesywania własnych szeregów, szukając zdrajców. Tym zajmują się wszystkie służby na świecie, ale niekoniecznie broniąc się przed zaprzyjaźnionym państwem.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017