Ukraina czeka na decyzje

Środowe rozmowy w Mińsku w formacie normandzkim zadecydują o wojnie lub pokoju.

Aktualizacja: 08.02.2015 19:33 Publikacja: 08.02.2015 18:50

Petro Poroszenko, Angela Merkel i Joe Biden przed sobotnimi trójstronnymi rozmowami na Konferencji B

Petro Poroszenko, Angela Merkel i Joe Biden przed sobotnimi trójstronnymi rozmowami na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium

Foto: AFP

Przywódcy Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainy spotkają się w środę w Mińsku na negocjacjach dotyczących przyszłości Ukrainy.

Uzgodnienia te zapadły w czasie niedzielnych rozmów telefonicznych kanclerz Angeli Merkel, prezydenta Francois Hollande'a, prezydenta Petra Poroszenki oraz prezydenta Władimira Putina.

Telekonferencja była kontynuacją zaskakującej inicjatywy dyplomatycznej podjętej przez Angelę Merkel oraz Francois Hollande'a, którzy w czwartek rozmawiali na ten temat z Petrem Poroszenką w Kijowie, a w piątek z Władimirem Putinem w Moskwie. Szczegóły ich planu nadal są nieznane. Plan opracowany w Paryżu i Berlinie ma zostać uzupełniony o sugestie Moskwy oraz Kijowa oraz przywódców samozwańczych prorosyjskich republik na Ukrainie. Rozmowy na ten temat mają się toczyć od poniedziałku w Berlinie z udziałem zainteresowanych stron.

Merkel w USA

W tym czasie pani kanclerz będzie już w Waszyngtonie na rozmowach z Barackiem Obamą. Pojawi się więc w Mińsku z pełną wiedzą, w jaki sposób zamierza zareagować administracja waszyngtońska w sytuacji, gdy nie uda się porozumieć z Putinem. W grę wchodzą dostawy amerykańskiej broni na Ukrainę, co na razie wyklucza prezydent Obama.

W wyniku ostatniej ofensywy prorosyjscy separatyści zwiększyli swój stan posiadania o 1,5 tys. km. kw. Atakują obecne Debalcewo, starając się zamknąć pierścień okrążenia wokół sił ukraińskich.

Źródło: Rzeczpospolita

Tymczasem ze szczątkowych informacji medialnych na temat możliwych uzgodnień w Mińsku wynika, że rebelianci mieliby uzyskać kontrolę nad zdobytymi w ostatniej ofensywie obszarami, status autonomii dla separatystycznych republik i na nowo miałaby zostać wytyczona linia demarkacyjna ustalona we wrześniu ubiegłego roku w Mińsku, gdzie zawarto już porozumienie z udziałem OBWE, przedstawicieli Rosji, Ukrainy i separatystów.

Obecna formuła spotkania w Mińsku ma zdecydowanie większy ciężar gatunkowy. Moskwa łączy z tym określone plany.

– Nie należy sądzić, że samo uregulowanie konfliktu na Ukrainie zamyka całą sprawę. Wręcz przeciwnie – powiedział w sobotę szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow na 51. monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Przedstawił cały katalog żądań pod adresem Zachodu, domagając się natychmiastowego zaprzestania naruszania postanowień Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie z 1975 roku, Paryskiej Karty z 1990 roku oraz wznowienia konstruktywnej współpracy w ramach Rady Rosja – NATO.

Jego zdaniem NATO nie może być „wzorcową" organizacją bezpieczeństwa ogarniającą wszystkie państwa, lecz jedynie jedną z wielu instytucji tego rodzaju, a Ukraina nie może też być członkiem sojuszu. Nieco wcześniej wiceprezydent Joe Biden wykluczył członkostwo Ukrainy w NATO w „najbliższej przyszłości", jednak nie na zawsze.

O żądaniach pod adresem Zachodu mówił również w Moskwie Władimir Putin, ostrzegając, że Rosja nie „zamierza żyć w warunkach półokupacji", jakie starają się narzucić jej USA.

Obecny w Monachium Joe Biden uznał, że inicjatywa Merkel – Hollande jest „warta wysiłku", ale sceptycznie ocenił szanse na jakiekolwiek porozumienie. – Zbyt wiele już razy Putin obiecywał pokój, lecz dostarczał czołgi, żołnierzy i broń – powiedział. Oświadczył także, że nie wierzy w możliwość militarnego rozwiązania na Ukrainie. Nie jest to sprzeczne z prawem narodu ukraińskiego do obrony.

Prezydent Poroszenko oświadczył na konferencji, że Ukraina oczekuje dostaw broni, przypominając, że naruszone zostało Memorandum Budapeszteńskie z 1994 roku, kiedy to Ukraina zrzekła się broni nuklearnej odziedziczonej po ZSRR.

Kanclerz Merkel powiedziała w Monachium otwarcie, że nie jest zwolenniczką uzbrajania Ukrainy. – Ilość broni na Ukrainie jest ogromna, co jednak nie przyczyniło się do rozwiązania konfliktu – oświadczyła. Kilku  amerykańskich senatorów skrytykowało w Monachium słowa niemieckiej kanclerz, udowadniając, że niemiecki rząd po prostu odwraca się „walczącej demokracji".

Również sekretarz stanu John Kerry wydaje się nie być zwolennikiem militarnego rozwiązania na Ukrainie. Jaka będzie ostateczna decyzja Waszyngtonu, nie jest obecnie jasne. Wiele zależy zapewne od wyników dalszych wysiłków dyplomatycznych oraz od rozwoju sytuacji na froncie.

Zacięte walki toczyły się w ostatnich dniach w okolicy Debalcewa. Jest to ostatni punkt oporu linii wojsk rządowych, przez który biegnie połączenie drogowe pomiędzy Donieckiem i Ługańskiem, stolicami dwu samozwańczych republik. Opanowanie Debalcewa przez siły separatystów oznaczałoby okrążenie grupy sił ukraińskich składającej się z kilku tysięcy żołnierzy.

Liczba ofiar rośnie

Tymczasem „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" pisze, powołując się na źródła w niemieckich służbach specjalnych, że konflikt pochłonął już ok. 50 tys. ofiar śmiertelnych. Zdaniem gazety po zaciętych starciach podawane są zaniżone liczby zabitych, które są w rzeczywistości znacznie wyższe. Z danych ONZ wynika, że zginęło 5360 osób. Rząd w Kijowie twierdzi, że w walkach straciło życie 1200 żołnierzy oraz 5400 cywilów.

Niemiecki dziennik powołuje się też na źródła w NATO. Pisze także, że przygotowując obecną ofensywę sił separatystów, Rosja dostarczyła im w ostatnich tygodniach ponad 1000 sztuk uzbrojenia w systemy rakietowe, jednostki artylerii oraz czołgi, w tym nowoczesne T-80.

Do tego Rosjanie umieścili w bezpośrednim sąsiedztwie walk systemy obrony przeciwlotniczej S-400 będące odpowiednikiem amerykańskich Patriot. Z danych niemieckiego wywiadu wynika, że po stronie ukraińskiej w walkach zaangażowanych jest 30 tys. żołnierzy, z tego połowa jest na pierwszej linii frontu. Nie wiadomo, ilu dokładnie jest separatystów, jednak są zdecydowanie bardziej zmotywowani do walki.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1182
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1181
Świat
Meksykański żaglowiec uderzył w Most Brookliński
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177