Łotwa to nie Donbas

Choć osoby rosyjskojęzyczne stanowią 40 proc. mieszkańców, to przez 25 lat nie zostali dopuszczeni do rządzenia – podkreśla Nił Uszakow, burmistrz Rygi, Rosjanin.

Aktualizacja: 24.05.2015 21:27 Publikacja: 24.05.2015 21:00

Nił Uszakow (Nils Ušakovs) jest burmistrzem Rygi od sześciu lat

Nił Uszakow (Nils Ušakovs) jest burmistrzem Rygi od sześciu lat

Foto: materiały prasowe

Rzeczpospolita: Prawie dwie trzecie rosyjskojęzycznych mieszkańców Łotwy wspiera Putina. Dlaczego?

Nił Uszakow: Nie tyle go wspierają, ile pozytywnie oceniają jego działania. Nie tylko zresztą oni. Podobnie sądzi 12 proc. etnicznych Łotyszy, a w niektórych regionach kraju nawet 20 proc. Tak się dzieje, bo ludzie tęsknią za silnym przywódcą. Podobnie jak w Polsce, także na Łotwie przejście od gospodarki socjalistycznej do liberalnej było bolesne. Wielu na tym zyskało, wielu jednak straciło. Przeszliśmy też przez wiele kryzysów. Dodatkowym problemem jest niestabilność władzy. Łotwa to republika parlamentarna, w której rządy często się zmieniają. Jestem burmistrzem Rygi od sześciu lat i przez ten czas pracowałem z siedmioma ministrami gospodarki czy edukacji. Ludzie chcą więc stabilności. A kiedy szukają w Europie silnego lidera, naturalnym wyborem jest Putin. Zresztą z tych samych powodów jeszcze więcej popiera Łukaszenkę.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Świat
Meksykański żaglowiec uderzył w Most Brookliński
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1175