Izraelska minister: niech Orange wyrzuci prezesa

Wielkie oburzenie w Izraelu wywołała decyzja francuskiego giganta telekomunikacyjnego, który wycofuje się ze współpracy z izraelską firmą. Czy Orange rozpoczął gospodarczą izolację Izraela?

Aktualizacja: 05.06.2015 10:42 Publikacja: 05.06.2015 10:21

Jerozolima. Sklep Partnera, firmy posługującej się logo Orange w Izraelu

Jerozolima. Sklep Partnera, firmy posługującej się logo Orange w Izraelu

Foto: AFP

Izolacja byłaby związana z okupacją przez Izrael Zachodniego Brzegu Jordanu, a ściślej miałaby dotyczyć przedsiębiorstw, które prowadzą na tym terenie działalność lub/i wspierają tamtejsze oddziały armii izraelskiej.

Do izolacji Izraela – nie tylko zresztą gospodarczej, także naukowej – nawołują różne międzynarodowe organizacje, w tym grupa BDS (skrót od angielskich słów: Bojkot, Wycofywanie Kapitału i Sankcje), założona 10 lat temu przez palestyńskich aktywistów.

Być może to na apel BDS zareagował prezes Orange'a, jak sugeruje BBC.

Wpłynąć mógł też na niego niedawny raport mającej siedzibę w Paryżu organizacji pozarządowej International Federation for Human Rights. Wynika z niego, że firma Partner, która posługuje się na terenie Izraela logo Orange'a, buduje infrastrukturę na „skonfiskowanej palestyńskiej ziemi" (wznosi anteny na Zachodnim Brzegu) oraz oferuje usługi osadnikom i armii izraelskiej.

Francuski koncern, częściowo państwowy, zapewnia, że jego decyzja o zerwaniu z izraelskim Partnerem (taką ma nazwę) nie ma charakteru politycznego, lecz czysto biznesowy.

Lecz sposób, w jaki doszło do jej ogłoszenia nieco temu zaprzecza. Prezes Stephane Richard uczynił to w Kairze. I jak sam stwierdził, podjął decyzję ze względu na interesy w krajach arabskich. Bo dla nich inwestycje na terenach okupowanych są drażliwe.

W Izraelu wybuchła burza.

Zabrał głos nawet premier Beniamin Netanjahu, który oświadczenie Richarda o wycofaniu się ze współpracy z izraelskim Partnerem nazwał nieszczęsnym.

Izraelski MSZ, ustami wiceminister Cipi Hotoweli, zażądał od rządu Francji potępienia Orange'a, którego jest mniejszościowym właścicielem.

- Oczekujemy, że wszystkie państwa europejskie wypowiedzą się przeciw jakimkolwiek bojkotom – powiedziała cytowana przez izraelskie media Hotoweli, sugerując, że ten, kto bojkotuje, ulega kampanii nienawiści i kłamstw. Tak ostra reakcja resortu dyplomacji pokazuje, że Izrael obawia się, iż za Orangem pójdą inne firmy.

Najdalej poszła minister kultury i sportu Miri Regew. Wewzwała prezydenta Francois Hollande'a, by wyrzucił z pracy prezesa Orange'a, jeżeli nie przeprosi za „antysemickie komentarze". Połączyła też decyzję koncernu z antysemickimi zamachami we Francji.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1175
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1174