W ostatnich tygodniach nie można narzekać na brak militarnych nowości z Rosji. Nowy rodzaj czołgu z nowatorskim podejściem do osłony załogi, nowoczesny myśliwiec konstruowany wraz z Indiami, wreszcie kolejna generacja okrętów podwodnych. Powodem w każdym przypadku jest konieczność wymiany zużywającego się arsenału pamiętającego czasy sowieckie.
Dotychczasowy podwodny projekt nazywa się „Jasień" czyli po rosyjsku „jesion". Petersburskie biuro projektowe Malachit pracuje nad nim już ponad dwadzieścia lat. Budowa okrętów przedłuża się i wciąż pochłania dodatkowe koszty. Pierwsza i jak na razie jedyna jednostka tej klasy została zwodowana w 2010 roku, do służby weszła 3 lata później. Wydatki oraz cierpliwość zdają egzamin, ponieważ według ekspertów „Siewierodwińsk" przewyższa wyciszeniem niektóre nowoczesne okręty amerykańskie. Kosztował 50 mld rubli czyli niecały miliard dolarów, a za takie pieniądze można by wystawić dwie jednostki innego typu.